Proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Jelczu-Laskowicach postanowił, że w tym razem nie będzie odwiedzał parafian w mieszkaniach, ale zaprosi ich do kościoła.
Każdego styczniowego popołudnia świątynia przy ul. Witosa w Jelczu-Laskowicach po brzegi wypełnia się wiernymi. Podczas uroczystej mszy modlą się za siebie, rodziny i sąsiadów. Później wspólnie długo śpiewają kolędy i dzielą się z księdzem opłatkiem. Dzieci ustawiają się w tym czasie w długiej kolejce po święte obrazki. Tak w tym roku wygląda kolęda w parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Jelczu -Laskowicach. Proboszcz Jacek Dziadkiewicz postanowił, że w tym razem nie będzie odwiedzał parafian w mieszkaniach, ale zaprosi ich do kościoła. Każdego dnia odwiedzają go mieszkańcy innej ulicy. Podczas mszy kapłan wymienia imiona dzieci z danego osiedla, które zostały w ostatnim roku ochrzczone, modli się za nowożeńców i wspomina tych, którzy odeszli. Rezygnację z odwiedzin wiernych w domach tłumaczy chorobą płuc. Lekarze zalecili, by przez najbliższe miesiące unikał długiego przebywania na dworze. O nowej formie kolędy kapłan nie chce jednak rozmawiać. – Zaraz zjawi się tu tłum dziennikarzy – mówi. Chętniej o pomyśle proboszcza rozmawiają parafianie. Nowa wersja poświątecznych spotkań z księdzem bardzo się im spodobała. – Oczywiście, wizyta księdza w mieszkaniu jest bardzo osobista i wzruszająca. Ale tu, w kościele, też panuje podniosła atmosfera – mówi Beata Podoba. – W kościelnych ławkach siedzą obok siebie sąsiedzi, którzy często mijają się na ulicy nie zamieniając nawet słowa. Niektórzy są skłóceni i tu mają wreszcie szansę, by wyciągnąć do siebie ręce i się pogodzić. Wszyscy dzielą się opłatkiem i składają sobie życzenia. Kolęda w kościele jest też dla mieszkańców wygodniejsza. – Ludzie pracują, mają dziesiątki obowiązków. Oczekiwanie na księdza w mieszkaniu to często kłopot – mówią parafianie. Po mszy świętej ksiądz Jacek Dziadkiewicz znajduje czas, by z każdym z nich zamienić przynajmniej kilka słów i złożyć noworoczne życzenia. Ci, którzy mają ochotę na dłuższą i osobistą rozmowę z proboszczem, mogą umówić się na indywidualne spotkanie na plebanii.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.