Praktyka dotycząca opłat za publikacje papieskich tekstów zastrzeżonych prawem autorskim obowiązuje od 1978 r. Pontyfikat Benedykta XVI nie wprowadził w tej kwestii żadnych zmian.
Praktyka dotycząca opłat za publikacje papieskich tekstów zastrzeżonych prawem autorskim obowiązuje od 1978 r. Pontyfikat Benedykta XVI nie wprowadził w tej kwestii żadnych zmian. W specjalnym komunikacie Libreria Editrice Vaticana, czyli Watykańska Księgarnia Wydawnicza zdementowała medialne doniesienia mówiące o pojawieniu się nowych opłat za publikacje papieskich tekstów zastrzeżonych prawem autorskim. W komunikacie przypomina się, że praktyka ta nie jest ani nowa, ani objęta klauzulą tajności – co zarzucił Watykanowi Marco Tosatti, publicysta dziennika „La Stampa”. Praktyka taka stosowana jest od 1978 roku, gdy chodzi o dzieła Karola Wojtyły, a notą z 1 czerwca 2005 r. kardynała sekretarza stanu objęto nią również publikacje Josepha Ratzingera. Poinformowano o tym wszystkich wydawców obecnych na jesiennych targach książki we Frankfurcie, a następnie podano do publicznej wiadomości. W grudniu ubiegłego roku w Watykanie odbyło się także międzynarodowe spotkanie wydawców, którzy przed wyborem kard. Ratzingera na Stolicę Piotrową mieli prawa autorskie do jego tekstów. Specjalny, jawny komunikat o wynikach spotkania został rozpowszechniony przez Watykańskie Biuro Prasowe oraz opublikowany na łamach l’Osservatore Romano. W komunikacie z dnia 23 stycznia Watykańska Księgarnia Wydawnicza ustosunkowała się również do postawionego jej zarzutu zażądania 15 tys. euro za publikację 30 linijek papieskiej homilii. Wyjaśniono, że w rzeczywistości chodziło o wydanie 124 stronicowej książki, której cena wynosiła niemal 10 euro. Jej wydawcy napisali we wstępie, „wszystko co po zakończeniu prefacji znajdziecie w tej książce zostało napisane lub powiedziane przez Josepha Ratzingera”. Medialne zamieszanie wywołał artykuł w turyńskiej „La Stampie”. Na jej łamach znany katolicki publicysta Vittorio Mesori zaapelował do Benedykta XVI, by zrezygnował z praw autorskich, którymi objęto wszystkie jego teksty włącznie z katechezami z audiencji generalnych i rozważaniami z modlitwy Anioł Pański. Wyraził zarazem opinię, że - jak to ujął - "obejmowanie prawami autorskimi tekstów nauczania Kościoła sprawia, że po raz kolejny wokół księży unosi się zapach pieniędzy". Dziennik "La Stampa" oskarżył Watykańską Księgarnię Wydawniczą, że narzuciła ogromne ceny na papieskie teksty. Watykanista Marco Tosatti podał „konkretny przykład” egzekwowania przez wydawnictwo pieniędzy za papieskie teksty: za przedruk 30 linijek kazania kard. Josepha Ratzingera wygłoszonego w dniu rozpoczęcia konklawe jeden z mediolańskich domów wydawniczych został poproszony o zapłacenie 15 tys. euro, a także 15 procent wartości każdej sprzedanej książki oraz opłatę w wysokości 3500 euro za konsultacje prawne. W praktyce okazało się, że dziennikarz „La Stampy” był niedoinformowany. Kwota ta została pobrana nie za 30 linijek tekstu, ale za 124 stronicową książki zawierającą wyłącznie teksty i wypowiedzi Josepha Ratzingera. Benedykt XVI przekazał swe prawa autorskie Watykańskiej Księgarni Wydawniczej. Dekret w tej sprawie opublikował 1 czerwca 2005 r. Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej, kardynał Angelo Sodano. Dotyczy on publikacji, dzieł i pism kardynała Ratzingera przed jego wyborem na Stolicę Piotrową, z wyjątkiem umów zawartych wcześniej. Oficynie Libreria Editrice Vaticana powierzono ochronę praw autorskich nadal realizowanych kontraktów. Z kolei Radio Watykańskie jest jedynym posiadaczem "praw autorskich i własności intelektualnej archiwum dźwiękowego Benedykta XVI". Dotyczy to również nagrań sprzed wyboru kard. Josepha Ratzingera na Papieża 19 kwietnia br., o ile ktoś inny nie nabył praw do nich wcześniej. Przypomniano, że rozgłośnia papieska zgodnie ze swym statutem ma za zadanie "tworzyć, przechowywać i zarządzać archiwum dźwiękowym Ojca Świętego".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.