Rozstrzygającą bramkę w 89. minucie strzelił Arjen Robben.
W pierwszej połowie minimalną przewagę na Wembley miała drużyna z Dortmundu, jednak nie udało jej się strzelić bramki. Bliscy zdobycia goli byli Lewandowski i Błaszczykowski. Im bliżej było końca pierwszej połowy, tym częściej atakowali zawodnicy Bayernu. Świetnie interweniowali obaj bramkarze: Manuel Neuer (Bayer) i Roman Weidenfeller (Borussia).
Druga połowa zaczęła się szczęśliwie dla piłkarzy z Bawarii. W 60. minucie spotkania z lewej strony dośrodkował Arjen Robben, a Marcel Schmelzer nie sięgnął piłki i Mario Mandżukić wpakował ją do pustej bramki. Jednak kilka minut później Dante sfaulował w polu karnym Reusa. Ilkoy Gundogan pewnie wykonał "jedenastkę", posyłając piłkę w prawy róg bramki. Bramkarz Bayernu rzucił się w drugą stronę. W 89. minucie Ribery zagrał piętą do Arjena Robbena, a ten w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok Weidenfellera.
Po raz pierwszy w historii rozgrywek dwa niemieckie kluby spotkały się w finale Ligi Mistrzów. Faworytem w tym starciu był Bayern, który już wcześniej sięgał po najwyższe trofeum aż cztery razy. Borussii udała się ta sztuka tylko raz - w 1997 r. Atutem drużyny z Monachium jest duża ilość zmienników. Znawcy twierdzą, że Bawarczycy, gdyby chcieli, mogliby wystawić dwie bardzo silne jedenastki. W finale w drużynie Borussii zabrakło kontuzjowanego Mario Goetze.
Wielu Polaków kibicowało Borussii Dortmund, w której barwach występują Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski.Ten ostatni w półfinałowym meczu z Realem strzelił aż cztery bramki. Tym razem nie udało mu się zdobyć ani jednego gola.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.