Chrześcijańskie Kościoły w Turcji potępiły opublikowanie karykatur Mahometa w wielu gazetach krajów zachodniej Europy.
Słów krytyki wobec publikacji nie szczędzi także Kościół katolicki we Francji. We wspólnym oświadczeniu, które w czwartek wieczorem ogłosił ekumeniczny patriarchat Konstantynopola w Stambule, przedstawiciele Kościołów wyrażają "żal z powodu całkowitego braku szacunku dla proroka islamu". Oświadczenie podpisali m. in. patriarcha Konstantynopola, Bartłomiej I, honorowy zwierzchnik prawosławia oraz ormiański patriarcha Stambułu i całej Turcji, Mesrob II. W sporze o karykatury Mahometa stanowisko zajęli także francuscy biskupi i wskazali na granice wolności prasy. - Wolność wypowiedzi - tak, ale pod warunkiem, że będą szanowane najgłębsze przekonania ludzi wierzących - powiedział ks. Stanislas Lalanne, sekretarz generalny Konferencji Biskupów Francji. - Do wolności wypowiedzi należy także obowiązek i odpowiedzialność - dodał. Sekretarz francuskiego episkopatu wskazał, że istnieje wyraźna linia podziału między konstruktywną krytyką, która wzbogaca debatę na jakiś temat, a znieważeniem i wyszydzeniem. - Dotyczy to nie tylko islamu, lecz również innych religii - stwierdził ks. Lalanne. Przedstawianie wizerunku proroka Mahometa jest w islamie niedopuszczalne, a jego karykaturę uznaje się za bluźnierstwo. Oburzenie i protesty w krajach islamskich wywołało opublikowane, najpierw pod koniec ubiegłego roku w Danii, a następnie w ostatnich dniach w innych krajach zachodniej Europy, karykatury proroka Mahometa.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.