Liban jest pierwszą ofiarą nieodpowiedzialności tych, dla których wolność wypowiedzi jest nieograniczona, włącznie z obrazą uczuć religijnych.
Tylko ignorancja i nieuznawanie świętych wartości tłumaczy bezmyślne wystawianie na próbę społeczeństw, które z trudem przez lata budują państwo wieloreligijne i wielokulturowe, gdzie respektowane są wartości wszystkich obywateli. Takie opinie dominują dzisiaj w Libanie po wczorajszych wydarzeniach w Bejrucie związanych ze sprawą karykatur Mahometa oraz eskalacją wrogości wobec chrześcijan w regionie. Wszyscy liderzy religijni, chrześcijańscy i muzułmańscy potępili wczorajszy atak na kościół św. Maruna, w dzielnicy chrześcijańskiej Asrafije. Wszystkie nurty polityczne w deklaracjach odżegnały się od wydarzeń, podkreślając właściwą postawę mieszkańców dzielnicy zaatakowanej, że pomimo śmiertelnego zagrożenia i niszczenia ich mienia nie ulegli prowokacji. „Chcieli nas cofnąć o 30 lat, ale im się nie udało i jesteśmy przekonani, że sprawcy tych wydarzeń są ekstremistami nie libańskimi a motywy są czysto polityczne”- mówił biskup maronicki Bejrutu do tłumów podczas wieczornej mszy w zbezczeszczonym kościele. O prowokacji świadczy liczba zatrzymanych nie Libańczyków. Na 190 zatrzymanych jest 130 Syryjczyków i Palestyńczyków. Biskup przypomniał, że papież Benedykt XVI potępił karykatury proroka Mahometa i że Liban nie jest „koniem trojańskim Europy” i że przestępstwa pewnych Europejczyków nie reprezentują chrześcijańskiej myśli ani opinii.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.