Reklama

Kościół przeprasza. I co dalej?

Ubolewamy i przepraszamy. Na te wypowiedziane wczoraj słowa episkopatu czekał na pewno nie tylko ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który z akt IPN dowiedział się, że wśród osób, jakie inwigilowały go w czasach "Solidarności", byli także jego współbracia - kapłani - napisała w komentarzu do wczorajszego oświadcznia biskupów Ewa K. Czaczkowska w Rzeczpospolitej.

Reklama

Dalej w komentarzu czytamy: Słowom biskupów towarzyszy nadzieja, że dochodzenie do prawdy o duchownych, którzy współpracowali z SB, będzie odbywało się sprawiedliwie i z poszanowaniem godności człowieka. W oświadczeniu nie pada jednak odpowiedź na pytanie, jak to zrobić? Czy powołać jedną ogólnokościelną komisję episkopatu? Czy dobrym rozwiązaniem są komisje historyczne, jakie działają w czterech diecezjach? Czy też może lepiej - jak w trzydziestu kilku innych diecezjach - milczeć i czekać na rozwój wypadków, na ogłaszanie kolejnych nazwisk? Nie chodzi o publiczne ujawnianie nazwisk byłych konfidentów, ale o danie czytelnego sygnału, że dobro od zła można oddzielić. O przekazanie wiernym informacji, że Kościół radzi sobie z problemem. A każdy, kto został skrzywdzony przez księdza konfidenta i oczekuje zadośćuczynienia, będzie wiedział, gdzie może pójść, i że nie spotka się z opinią, iż z ofiary staje się katem. Kościół jest szczególną instytucją zaufania. Jeśli nawołuje do życia w prawdzie, sam nie może tego uniknąć. Przyznanie się do błędu, do grzechu, nie niszczy, przeciwnie - wyzwala i budzi szacunek. Tak jak wczorajsze słowo: przepraszamy. Ewa K. Czaczkowska

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
wiecej »

Reklama