Syn św. Joanny Beretty Molli, która oddała swoje życie w obronie córki, uczestniczył w Mszy w sejmowej kaplicy.
Liturgia rozpoczęła obchody Narodowego Dnia Życia, ustanowionego przez Sejm RP. Podczas Mszy do kaplicy wprowadzono uroczyście relikwie świętej Włoszki, Joanny Beretty Molli. To pierwsze relikwie, jakie tu spoczęły. Liturgii z udziałem delegacji parlamentarnych przewodniczył krajowy duszpasterz parlamentarzystów ks. Piotr Pawlukiewicz. Na początku Mszy zachęcił on do modlitw, aby "w tym gmachu nigdy nie podjęto decyzji przeciwko życiu". Do poszanowania życia od poczęcia do naturalnej śmierci zachęcił posłów w homilii ks. Jacek Dzikowski, kapelan sejmowej kaplicy. Po Mszy św. jej uczestnicy ucałowali przypominający małą monstrację relikwiarz ze szczątkami szat św. Beretty Molli. Oprócz parlamentarzystów reprezentujących różne partie polityczne, w Mszy uczestniczyli działacze ruchów obrony życia. Po Eucharystii rozpoczęło się uroczyste posiedzenie Komisji Rodziny i Praw Kobiet z udziałem marszałka Sejmu Marka Jurka. Św. Joanna Beretta Molla urodziła się 4 października 1922 roku we Włoszech. Po studiach medycznych (została lekarzem pediatra), wyszła za mąż. Podczas ciąży z czwartym dzieckiem wykryto u Joanny chorobę nowotworową. Ona jednak wolała umrzeć, niż poddać się leczeniu, które spowodowałoby śmierć jej poczętego dziecka. Wkrótce po urodzeniu dziecka zmarła 28 kwietnia 1962 roku, w wieku 40 lat, w opinii świętości. Uratowana córka jest dzisiaj lekarzem. Jan Paweł II beatyfikował Joannę w roku 1994, kanonizował w 2004.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.