Dwa dni po opuszczeniu więzienia i umorzeniu grożącego karą śmierci procesu za zdradę islamu na rzecz chrześcijaństwa 41-letni Abdul Rahman wyjechał z Afganistanu - informuje Gazeta Wyborcza.
Rząd Włoch jednomyślnie zdecydował wczoraj o przyznaniu mu azylu. Podobną ofertę złożył też premier niemieckiego landu Saary. Rahman wyjechał z Afganistanu dosłownie chwilę po orzeczeniu afgańskiego parlamentu, że decyzja o jego uwolnieniu oraz umorzenie procesu były sprzeczne z prawem. Posłowie domagali się od prezydenta Hamida Karzaja wyjaśnień w sprawie jego nacisków na prokuraturę i sędziów. Z krytyką zakulisowych działań Karzaja wystąpiła także przewodnicząca miejscowej Komisji Praw Człowieka Sima Samar.
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.