Jako pozbawione wszelkich podstaw określił ks. Sławomir Oder głosy mówiące, że zamknięcie procesu rogatoryjnego w Krakowie jest jednoznaczne z zakończeniem diecezjalnej fazy procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. Postulator podkreślił, że przestrzegane są wszelkie przepisy prawa kanonicznego określające przebieg procesu beatyfikacyjnego.
Ks. Sławomir Oder wyjaśnił znaczenie pojęcia: proces rogatoryjny. W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił, że „trybunał diecezji rzymskiej zwrócił się do trybunału diecezji krakowskiej z prośbą o przesłuchanie świadków polskojęzycznych zamieszkujących na terenie Polski”. Dodał, że w tym procesie jest wielu świadków pochodzących z różnych stron świata. „Te osoby, które mieszkają w Polsce ze względu na ich wygodę, ze względu na ekonomię procesową zostały przesłuchane w Krakowie, ale to nie oznacza, że cała lista świadków została już przesłuchana. Jesteśmy w pełni tego procesu. Tak, że w ramach procesu rzymskiego proces rogatoryjny w Krakowie z całą pewnością jest elementem istotnym, ale nie jest kończący ten proces. Wszystko dzieje się z rytmem wyznaczonym przez normy prawa kanonicznego. Pamiętajmy, że liczba świadków jest dość duża”. Postulator w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II podkreślił, że trzeba to przeżywać w duchu Bożej Opatrzności. „Chciałbym w jakiś sposób zachęcić, aby ten czas oczekiwania był czasem tylko zwykłego emocjonalnego oczekiwania, ale czasem przemiany naszych serc; zgłębienia jego słowa, jego nauczania. Aby chwila kiedy Kościół przedstawi go, miejmy nadzieję jako błogosławionego i świętego nie był tylko wydarzeniem liturgicznym czy chwilą wielkiego narodowego entuzjazmu; ale by był momentem w którym wielkie rekolekcje narodowe, które mam nadzieję, mogą się teraz toczyć towarzysząc temu procesowi znajdą swój punkt kulminacyjny w prawdziwej przemianie, w prawdziwym pokoju, w prawdziwym braterstwie i autentycznej solidarności” - stwierdził ks. Sławomir Oder.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.