To wyzwanie dla chrześcijaństwa, ale nie sądzę, żeby ewangelia Judasza stanowiła jakieś zagrożenie - tak dla Gazety Wyborczej skomentował opublikowanie przekładu "Ewangelii Judasza".
To lektura pouczająca, dla wielu fascynująca, a niektórych nawet może szokować, bo to w końcu ewangelia zdrajcy! Co to za Dobra Nowina od zdrajcy - mógłby ktoś zapytać? - zastanawia sie ks. Hryniewicz. Zwraca uwagę, w jaki sposób tekst apokryfu traktuje nauczanie Kościoła: - Tekst wywraca zupełnie teologię chrześcijańską, stawia na głowie całą doktrynę. Oto czytamy, że przywódcy chrześcijańscy są ślepi na prawdę i ona zostaje objawiona tylko Judaszowi. Jest też dużo krytyki apostołów i ortodoksyjnego chrześcijaństwa. Jezus śmieje się ze słabości uczniów, tego nie ma w kanonicznych tekstach Kościoła -zwraca uwagę uwagę ks. Hryniewicz. - A sam Judasz, którego postać przyczyniła się do pogłębienia antysemityzmu wśród chrześcijan, zostaje przedstawiony jako wzorzec ucznia Jezusa. Czy to rehabilitacja Judasza? - pyta naukowiec. - Na pewno warto spojrzeć na niego w tym jakże odmiennym świetle. To wyzwanie dla chrześcijaństwa, ale nie sądzę, żeby ewangelia Judasza stanowiła jakieś zagrożenie. Zdaniem ks. Hryniewicza ludzie powinni jednak przeczytać upubliczniany właśnie apokryf.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."