Z powodu braku czystej wody na świecie umiera codziennie 34 tys. ludzi. Takie dramatyczne dane przytoczył abp Celestino Migliore, występując 11 maja w Nowym Jorku na zebraniu komisji ONZ do spraw zrównoważonego rozwoju.
Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych zwrócił uwagę, że w ciągu najbliższych 20 lat zapasy wody przypadające na każdego mieszkańca naszego globu stanowić będą tylko jedną trzecią stanu z 1950 roku. W ostatnich latach znacznie wzrosła w pewnych regionach świata liczba głodujących, co wiąże się też ze zmianami klimatycznymi. Ponad półtora miliarda ludzi nie ma jeszcze dostępu do energii elektrycznej. „Obok niszczenia środowiska naturalnego mamy dziś do czynienia z o wiele poważniejszym zjawiskiem niszczenia środowiska człowieka – powiedział abp Migliore na forum ONZ. – Zbyt mało czyni się wysiłków na rzecz autentycznej ludzkiej ekologii. Ekologia taka w centrum troski o środowisko stawia człowieka”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.