O stanie przygotowań do pielgrzymki Papieża do Polski rozmawiał z Benedyktem XVI w Watykanie szef polskiego rządu Kazimierz Marcinkiewicz.
Audiencja trwała 23 minuty. Premierowi towarzyszyła m.in. ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Hanna Suchocka. Rozmowę premiera z Papieżem tłumaczył ks. prałat Paweł Ptasznik. W prezencie Ojciec Święty otrzymał obraz przedstawiający kościół św. Anny w Warszawie. Papież polskiej delegacji ofiarował medale swojego pontyfikatu i różańce. Po audiencji, w gmachu ambasady RP przy Watykanie premier Marcinkiewicz rozmawiał z dziennikarzami. Szef rządu ujawnił, że podczas "specjalnej i ciepłej" rozmowy mówił Ojcu Świętemu o tym, jak "bardzo ważna jest dla Polaków jego pielgrzymka i jak przygotowują się do niej". Podkreślił, że wizyta Papieża w naszej ojczyźnie jest "okazją do odbycia narodowych rekolekcji, które nas zmieniają". Jak poinformował Marcinkiewicz, Papież żywo interesował się sytuacją w Polsce, szczególnie sytuacją polskiej młodzieży. Wyznał, że podczas dzisiejszej wizyty przy grobie Jana Pawła II, z okazji 86. rocznicy jego urodzin, szczególnie modlił się za młode pokolenie Polaków. Od Benedykta XVI premier usłyszał, że "Polska potrzebuje Europy i Unii Europejskiej, aby się zmieniać, a także Europa potrzebuje Polski, aby się zmieniać". Szef polskiego rządu informując Papieża o stanie przygotowań do pielgrzymki powiedział Ojcu Świętemu, że już teraz brakuje miejsc na stołecznym placu Piłsudskiego. Podkreślił, że na papieską Mszę św. przybędą pielgrzymi z Białorusi i Ukrainy. Wtedy Papież zapytał premiera o relacje Polski z sąsiadami. Benedykt XVI odniósł się także do swojej wizyty w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Papież poinformował premiera, że w przemówieniu, które tam wygłosi nawiąże bezpośrednio do słów Jana Pawła II, które ten skierował z tego miejsca w czasie pamiętnej pielgrzymki w 1979 r.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.