Przemiany przynoszą wiele pozytywnych zjawisk. Ale jednocześnie powodują wzrost liczby tych, którzy z lękiem patrzą na otaczającą nas rzeczywistość - powiedział metropolita katowicki abp Damian Zimoń do mężczyzn i młodzieńców przybyłych z doroczną pielgrzymką do Piekar Śląskich.
Publikujemy cały tekst słowa arcybiskupa Damiana Zimonia podczas 60. pielgrzymki ludzi pracy do Sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich - 21 maja 2006 r. Kochani Pielgrzymi! Gromadzimy się u Matki Bożej Piekarskiej na pielgrzymce ludzi pracy. Jak co roku chcemy tu doświadczyć Kościoła jako wspólnoty. Chcemy poczuć siłę naszej wiary w jej wymiarze społecznym. Pozdrawiam wszystkich przybyłych i tych, którzy łączą się z nami za pośrednictwem radia i telewizji! Szczęść Boże! I. Pamiętamy dzisiaj o wszystkich, którzy w czasie minionych lat pielgrzymowali na piekarskie wzgórze: o biskupach, kapłanach i świeckich. Wspominamy tych, którzy pozostali wierni Kościołowi w najtrudniejszych czasach komunistycznych. Mija właśnie 50 lat od powrotu z wygnania śląskich biskupów. Dziękujemy im za świadectwo wierności i przywiązania do Matki Bożej! Tutaj w Piekarach w mrocznych okresach naszych dziejów odnajdywaliśmy pociechę w Bogu i światło nadziei na codzienne zmagania duchowe i społeczne. II. Dzisiaj tu, w najbardziej uprzemysłowionym regionie Polski, dokonują się wielkie przemiany w życiu społecznym i gospodarczym. Postępują tak szybko i w tak nieprzewidzianych kierunkach, że ludziom, których dotykają zaczyna brakować nadziei. Nieprzypadkowo na kościele kalwaryjskim umieściliśmy napis: „Przywracajmy nadzieję ubogim”. Te słowa pochodzą z adhortacji apostolskiej „Ecclesia in Europa” – Kościół w Europie – podpisanej przez Sługę Bożego Jana Pawła II w 2003 roku. Ten dokument stanowi podsumowanie Synodu Biskupów na temat: „Jezus Chrystus, który żyje w Kościele jako źródło nadziei dla Europy”. Nadziei brakuje zwłaszcza ludziom ubogim i zepchniętym na margines życia, ale i tym, którzy w pogoni za dostatkiem utracili sens życia, pracy, cierpienia i śmierci. Hasło: „Przywracajmy nadzieję ubogim” odnosi się więc nie tylko do ubogich materialnie, bezrobotnych i żyjących na marginesie społeczeństwa. Dotyczy każdego człowieka, który pochyla ku ziemi utrudzone czoło. To hasło pasuje także do wielu z nas. To prawda, że przemiany przynoszą wiele pozytywnych zjawisk. Ale jednocześnie powodują wzrost liczby tych, którzy z lękiem patrzą na otaczającą nas rzeczywistość.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.