Kościoły powinny współpracować w celu wykorzenienia niezdrowych nacjonalizmów i wspólnie stawiać czoła szerzącej się ksenofobii.
Tego zdania jest pastor Jean Arnold de Clermont, który wskazał jednocześnie na pilną potrzebę wprowadzenia w życie "Karty Ekumenicznej”. Przewodniczący Konferencja Kościołów Europejskich (KEK) uczestniczył w zakończonym 7 czerwca w Terni we Włoszech spotkaniu przygotowawczym do Europejskiego Zgromadzenia Ekumenicznego, które w przyszłym roku odbędzie się w Rumunii. W spotkaniu wzięło udział ponad 150 przedstawicieli Kościoła katolickiego oraz prawosławnych i protestantów. Zostało ono zorganizowane wspólnie przez Konferencję Kościołów Europejskich i Radę Konferencji Episkopatów Europy we współpracy z włoską konferencją biskupów. W czasie obrad wskazano, że Europa potrzebuje wspólnego świadectwa chrześcijan, a ewangelizacja jest obecnie priorytetowym zadaniem Kościoła na Starym Kontynencie. Podkreślono jednocześnie, że wciąż nie zostały wprowadzone w życie zobowiązania Karty Ekumenicznej, podpisanej w 2001 r. Jest to najdonioślejszy dokument na temat jedności chrześcijan, wypracowany wspólnie przez Radę Konferencji Episkopatów Europy i Konferencję Kościołów Europejskich, a więc w praktyce przez niemal wszystkie Kościoły naszego kontynentu. Pastor Colin Williams, który jest sekretarzem generalnym KEK wskazał, że wzajemne relacje ekumeniczne w Europie stają wobec wielu pilnych wyzwań. Szczególnie chodzi o dialog z Kościołem prawosławnym. Williams podkreślił ogromną rolę, jaką we wzajemnych relacjach może odegrać „Komisja Kościołów w dialogu”. Jutro w Tallinie w Estonii rozpocznie się jej doroczne spotkanie poświęcone dialogowi Kościoła Prawosławnego z Kościołem reformowanym. 15 członków komisji podejmie refleksję nad rezultatami ostatnich konsultacji teologicznych jakie odbyły się między prawosławnymi a protestantami.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".