"Otrzymać, aby móc dać" - to hasło kampanii hiszpańskiego episkopatu, która ma zachęcić wiernych do wspomagania projektów prowadzonych przez Kościół katolicki.
W tym roku nabiera ona szczególnego znaczenia, gdyż socjalistyczny rząd dąży do ograniczenia finansowania Kościoła przez państwo. Decyzja ta mogłaby się obrócić przeciwko ludziom potrzebującym pomocy. Państwo nie jest bowiem w stanie zapewnić opieki osobom obecnie korzystającym z charytatywnej opieki Kościoła. W Hiszpanii trwa okres rozliczeń podatkowych. Podobnie jak w poprzednich latach, KEH zwróciła się do wiernych i ludzi dobrej woli o przeznaczenie części podatku na potrzeby Kościoła katolickiego. „Kościół daje wszystko to, co otrzymuje. Jest przekazicielem wiary, ale także dóbr ludzkich i materialnych. Ponieważ potrzeby są wielkie, musi otrzymywać, aby móc nadal dawać”, czytamy w specjalnie przygotowanej broszurce. „Otrzymuje od Ciebie i od osób dobrej woli”. Otrzymane fundusze są przeznaczane m. in. na utrzymanie lub budowę obiektów sakralnych i ośrodków duszpasterskich, realizację projektów w krajach Trzeciego Świata oraz wynagrodzenie osobom szczególnie zaangażowanym w duszpasterstwo. Znaczna część funduszy służy utrzymaniu działalności społeczno-charytatywnej Kościoła, m. in. rezydencji dla osób starszych i chorych, jadłodajni dla biednych, ośrodków dla chorych na AIDS oraz szkół dla młodzieży.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.