Krakowska komisja Pamięć i Troska przygotowała dokument, w którym wezwała duchownych współpracujących z SB, żeby publicznie się do tego przyznali - informuje Rzeczpospolita. Zdaniem Życia Warszawy apel o ujawnienie swojej przeszłości może pozostać bez echa.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, gorący zwolennik lustracji w Kościele, były kapelan nowohuckiej Solidarności, powątpiewa. Nie wierzy, że na apel zareaguje choć jeden z księży agentów. – Jest ogromny opór w tej dziedzinie – twierdzi. Dodaje, że osobiście spotkał się z przypadkiem księdza, który wahał się, czy przyznać się do współpracy. – Przyszedł do mnie i najpierw gorąco zaprzeczał. Po dwóch dniach przyznał się i obiecał, że opowie o tym publicznie. Po tygodniu znów zmienił zdanie – relacjonuje. – Księża, którzy współpracowali z bezpieką, nie cechują się odwagą – wtóruje mu Tomasz Terlikowski, publicysta tygodnika „Newsweek Polska”. – Raczej nie spodziewam się więc, że duchowni zaczną teraz masowo przyznawać się do swojej agenturalnej przeszłości – mówi. Komisję Pamięć i Troska powołano w lutym, wkrótce po apelu ks. Isakowicza-Zaleskiego o samooczyszczenie duchownych. – Komisja świetnie zna nazwiska krakowskich księży współpracujących z bezpieką. Na początku maja przekazałem jej opracowanie z wykazem nazwisk przygotowane na podstawie dokumentów IPN. Nie było żadnego odzewu – podkreśla ks. Isakowicz-Zaleski. Komisja nie zainteresowała się listą być może dlatego, że kard. Dziwisz nie zlecił jej prac badawczych pod kątem przypadków konkretnych księży. Ten obowiązek zrzucono na barki historyków Papieskiej Akademii Teologicznej. Ich pierwszy raport ma być gotowy jesienią. Być może jego publikacja utnie prasowe spekulacje na temat współpracy duchownych z bezpieką. Kolejne rewelacje na temat księży agentów ujawnił wczoraj tygodnik „Ozon”. Zdaniem pisma, tajnymi współpracownikami SB byli: opiekun bazyliki Mariackiej ks. infułat Bronisław Fidelus, (pseud. Tomasz) oraz dyrektor wydziału katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Krakowie ks. prałat Marian Jakubiec (pseud. Magister). – Funkcjonariusz SB mógł sam sobie coś wyfantazjować, by wykazać się przed władzami – broni się ks. Jakubiec w rozmowie z „Ozonem”. – Z punktu widzenia spoistości polskiego Kościoła najlepiej byłoby, gdyby księża sami przyznali się do współpracy – twierdzi Terlikowski. – Komisja Pamięć i Troska, wzywając ich do tego posunięcia, wskazuje Kościołowi najlepszą z możliwych dróg.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.