Krakowska komisja Pamięć i Troska przygotowała dokument, w którym wezwała duchownych współpracujących z SB, żeby publicznie się do tego przyznali - informuje Rzeczpospolita. Zdaniem Życia Warszawy apel o ujawnienie swojej przeszłości może pozostać bez echa.
Rzeczpospolita napisała: W memoriale komisji nie ma żadnych nazwisk. Mówił o nim wczoraj metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. Dzień wcześniej otrzymał do akceptacji kilkanaście stron określających zasady moralne, jakie muszą być uwzględnione przy ocenie postaw księży podejrzewanych o współpracę z SB. - Jeśli są publiczne grzechy, to ci, co je popełnili, są też wezwani do publicznego ich przyznania i wyjaśnienia - mówi kard. Dziwisz. Kościół wyciągnie konsekwencje wobec tych, którzy nie przyznają się do współpracy, a to, że byli agentami potwierdzą historycy. - Chcemy pokazać społeczeństwu całą prawdę - zapewnia metropolita krakowski. Jego zdaniem potrzeba do tego "czasu i dystansu". Historycy muszą dokładnie zbadać okoliczności, w których doszło do współpracy duchownych z SB. Chodzi o to, żeby przy okazji nikogo nie skrzywdzić i nie zniszczyć, a byłym TW "pomóc wyjść z tego". Stąd ostrożność Kościoła w podejściu do sprawy. Kardynał Dziwisz powiedział, że nie ma żalu do ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który wzywał do samolustracji w Kościele i że "zawsze miał do niego sympatię". - Będziemy się starali wykorzystać materiały, które ma ksiądz - zapewnił metropolita. Nie wiadomo, kiedy treść memoriału będzie upubliczniona. Kardynał Dziwisz zapoznaje się z dokumentem, potem chce go przedstawić episkopatowi. "Tygodnik Powszechny" i "Ozon" opublikowały właśnie kolejne nazwiska księży podejrzewanych o współpracę z SB. Obszerniej kwestię relacjonuje Życie Warszawy: W memoriale komisji Pamięć i Troska zawarto wezwanie do duchownych agentów, by wyznali swoje winy. Jednak szanse na to, że sami wyjdą z ukrycia, są raczej niewielkie. Działająca przy Archidiecezji Krakowskiej komisja Pamięć i Troska zakończyła pracę nad swoim memoriałem w środę. Dokument przekazano metropolicie krakowskiemu kard. Stanisławowi Dziwiszowi. Choć treść dokumentu pozostaje na razie tajna, kard. Dziwisz uchylił wczoraj rąbka tajemnicy. – W memoriale zawarte są kryteria, jak osądzić postępowanie duchownych, którzy współpracowali z SB – powiedział. – Nie ma żadnych nazwisk agentów, jest tam za to wezwanie do tych duchownych, którzy w przeszłości popełnili grzechy publiczne, by teraz publicznie wyznali swoje winy – ujawnił kard. Dziwisz. Czy wezwanie do samooczyszczenia spotka się z odzewem byłych agentów bezpieki w sutannach? - zastanawia się Życie Warszawy.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.