Sąd miejski w Pradze potwierdził wyrok sądu rejonowego z października ubiegłego roku, że katedra św. Wita w Pradze powinna być własnością Kościoła. W ten sposób dobiegł końca ciągnący się od 1989 r. spór prawny między państwem a Kościołem o hradczańską świątynię.
Komuniści po objęciu władzy w 1948 r. pozbawili wszystkie wspólnoty wyznaniowe ich majątków. W 1954 r. ogłoszono, że katedra św. Wita jest własnością państwa. W 1994 r. sąd przyznał obiekt Kościołowi, wywołując tym samym falę protestów. Wyrok ten unieważniły sądy wyższej instancji. Katedra św. Wita jest symbolem dawnej współzależności między władzą świecką i kościelną. Jest ona miejscem pochówku królów czeskich i wielu miejscowych świętych. Świątynia znajduje się na terenie zamku praskiego, obecnej siedziby prezydenta Republiki Czeskiej. Podjęta w 1996 r. decyzja Kościoła katolickiego, by katedrę "podarować" narodowi, wywołała kolejne kontrowersje. Prymas Czech, arcybiskup Pragi kard. Miloslav Vlk oświadczył wówczas, że katedra nie jest godna sporów prawnych i dlatego Kościół zdecydował się wycofać swe żądanie jej zwrotu. Podkreślił, że licząca 650 lat świątynia jest pomnikiem historycznym całego narodu czeskiego i dlatego powinna zostać jego własnością. Jednocześnie kardynał postawił warunek, że musi zostać cofnięty dekret z 1954 r. o upaństwowieniu świątyni, a w zamian należałoby ogłosić nowe przepisy prawne dotyczące własności. Zażądał też, aby Kościół został włączony w zarządzanie katedrą i aby mógł bez przeszkód korzystać z niej w celach religijnych. Porozumienie nie doszło jednak do skutku, w związku z czym Kościół na nowo podjął kroki prawne, które zakończyły się obecnie wspomnianą decyzją sądu w Pradze.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.