W Wielkiej Brytanii zagrożone jest istnienie prowadzonych przez Kościół ośrodków adopcyjnych.
Centra te byłyby bowiem dyskryminowane przez prawo brytyjskie, zmodyfikowane dla potrzeb ochrony homoseksualistów. Odpowiednia ustawa jest obecnie dyskutowana przez brytyjski rząd i ma być przyjęta jesienią. Jeśli weszłaby w życie, zmuszałaby ośrodki adopcyjne do oddawania dzieci do adopcji nawet parom gejów czy lesbijek. Stąd też apel biskupów Anglii i Walii, by nie sankcjonować prawem ustaw sprzyjających homoseksualistom. Biskupi podkreślają, że trzeba dokonać ścisłego rozróżnienia między homofobią, a obroną własnych przekonań religijnych. „Nie można karać katolików za odmowę adopcji dzieci przez pary homoseksualistów” – stwierdzają brytyjscy biskupi wskazując, że nie chodzi tu o dyskryminowanie ludzi o odmiennej orientacji seksualnej, ale o obronę zasad, w które wierzy Kościół. Jeśli ustawa wejdzie w życie, żaden ośrodek nie będzie mógł odmówić prawa do adopcji homoseksualistom. W przeciwnym wypadku łamałby brytyjskie prawo. Stąd też obawa biskupów, że Kościół będzie zmuszony do zamknięcia prowadzonych przez siebie ośrodków adopcyjnych. Ostatecznie obróciłoby się to przeciwko rodzinie, ponieważ tylko w ciągu ubiegłego roku 220 maluchów znalazło przybranych rodziców dzięki pomocy katolickich ośrodków adopcyjnych.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.