Badania naukowe z użyciem ludzkich embrionów podzieliły Unię Europejską. Polska nie chce ich finansowania ze wspólnego budżetu - przypomina Rzeczpospolita.
W najbliższy poniedziałek, 24 lipca, unijna rada ministrów ma przyjąć siódmy ramowy program badań. To część unijnego budżetu na lata 2007 - 2013 warta 54,5 mld euro, z której będą finansowane projekty naukowe. Może dojść do jego zablokowania, bo grupa krajów ma zastrzeżenia etyczne. Chodzi o przewidzianą w projekcie możliwość przeznaczenia niewielkich unijnych kwot na finansowanie badań z użyciem ludzkich zarodkowych komórek macierzystych. "Jest to niedopuszczalne ze względu na poważne zastrzeżenia etyczno-moralne oraz brak wiedzy na temat wpływu takich zabiegów na organizm ludzki" - brzmi stanowisko polskiego rządu. Do protestu zobowiązała ministra nauki dodatkowo piątkowa rezolucja Sejmu. Polska nie jest jedynym krajem, który ma etyczne wątpliwości co do unijnego budżetu nauki. W sumie koalicja niezadowolonych obejmuje osiem państw, w tym Niemcy. Jeśli wszystkie wytrwają w swoim postanowieniu, to budżet zostanie odrzucony. Wystarczy jednak wyłamanie się jednego, żeby wygrała koalicja zadowolonych z zasad finansowania badań. Koalicję protestujących osłabiło wycofanie się Włoch, które zmieniły front po zwycięstwie wyborczym lewicy. Polacy bezskutecznie próbowali zakazać finansowania badań nad komórkami macierzystymi już w czasie debaty w Parlamencie Europejskim. Ostatecznie jednak odrzucone zostały poprawki przewidujące zakaz ich wykorzystywania w badaniach naukowych lub ograniczenie badań tylko do linii komórkowych powstałych do 2003 r. Parlament zgodził się natomiast, żeby pieniądze UE nie mogły być wykorzystywane na badania zmierzające do klonowania człowieka lub ingerowania w jego kod genetyczny. Dopuszczalne mają być projekty, których celem jest walka z nieuleczalnymi chorobami, np. alzheimerem.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.