Urząd celny w Abu Zabi walczy z przesądami i magią. Nielegalny handel magicznymi przedmiotami stał się w tym emiracie arabskim kwitnącym procederem - informuje agencja "Asia News".
Według tych informacji, tylko w kwietniu i maju br. służby celne zarejestrowały 27 przypadków zarekwirowania przedmiotów związanych z zabronionymi praktykami. W większości przypadków obiekty kultu, takie jak tabliczki z napisami czy talizmany, pochodzą z okresu przedislamskiego i dlatego są sprzeczne z islamskimi zasadami wiary - tłumaczył przedstawiciel urzędu celnego. Według celników, zatrzymane przedmioty zostały sprowadzone z krajów sąsiedzkich, jak Arabia Saudyjska, Oman, Katar czy Bahrajn. Przedmioty związane z magią przywożone są też często z Afryki i Dalekiego Wschodu. Przedstawiciel władz w Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, powiedział, że zarekwirowane przedmioty są niszczone, aby ich posiadacze nie musieli się liczyć z dalszymi karami. Celnicy są specjalnie szkoleni tak, żeby potrafili rozpoznać przedmioty mające szczególną wartość historyczną i artystyczną, które następnie są przekazywane do muzeów.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.