Jeśli nie możesz iść na pielgrzymkę na Jasną Górę, to zasponsoruj pielgrzyma, który będzie się modlił w twojej intencji - zaapelował wczoraj z ambony ks. Zbigniew Łuczak, proboszcz łęczyckiej parafii pw. św. Andrzeja Apostoła - informuje Dziennik Łódzki.
Osoba, która nie ma pieniędzy na udział w pielgrzymce, powinna zgłosić się do księdza, który organizuje wyprawę - tłumaczy gazeta. - Wielu moich kolegów, studentów, nie pójdzie modlić się do Częstochowy, bo ich na to nie stać - twierdzi Anna Kępska, studentka, która idzie na pielgrzymkę po raz szósty. - Taka wyprawa to nie tylko 45 złotych wpisowego, ale też pieniądze na przewóz bagażu, nocleg, bilet na powrót do domu czy... dwie pary dobrych butów. Wielu skorzystałoby z finansowego wsparcia i poszło. Niektórzy mieszkańcy krytykują taki sposób sponsorowania pielgrzymki, uważając, że może to być niezgodne z ideą pielgrzymowania. - Nie chciałbym, żeby ktoś modlił się za mnie tylko dlatego, że mu za to zapłaciłem - uważa Henryk Dobrzejski z Łęczycy. Proboszcz łęczyckiej parafii wyjaśnia, że pielgrzym nie pozna nazwiska darczyńcy i odwrotnie; dostaje tylko informację, że w Łęczycy pozostała osoba, za którą powinien się pomodlić. Pielgrzym musi się też zgodzić na ponoszenie trudu dla obcej osoby. W drodze dodatkowo będzie przypominana intencja pielgrzymki. - Myślę, że i bez tej informacji pielgrzym by się modlił - mówi proboszcz. - W takich momentach odczuwa się przecież wdzięczność dla osoby, która umożliwiła nam pójście. W kościele zachodnioeuroejskim rozwinięta jest idea składania ofiar, które potem trafiają do biednych wspólnot w Azji czy Afryce. Parafialna pielgrzymka wyruszy 6 sierpnia. Od redakcji Kilka tygodni temu z podobną inicjatywą wystąpili organizatorzy pielgrzymki w Lublinie. Media informowały o tym z kpiną. Sugerowały, że można sobie wynająć za pieniądze modlącego się pielgrzyma. Bzdura. Tak naprawdę jest to powrót do starej chrześcijańskiej tradycji składania ofiary, która trafia do rąk ubogich i potrzebujących. Ale nie każdy jest w stanie to pojąć. Niektórzy sądzą, że świat oparty jest tylko na handlu.
Promieniowanie jest mniejszą przyczyną chorób nowotworowych, niż się sądzi.
Następnym krokiem muszą być dalsze rozmowy z udziałem prezydenta Ukrainy.
Puin w przeszłości zbyt wiele razy kłamał - uważa MSZ Ukrainy.
... dotyczący jego rozmów z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem.
Zostało jeszcze kilka dużych problemów, które "nie do końca" zostały rozstrzygnięte.
Żołnierze zaprezentowali sprzęt wojskowy na wielu piknikach.
Omówiono uwolnienie 1,3 tys. więźniów oraz wizytę Władimira Putina na Alasce.