Mianem nieludzkiej określił sytuację humanitarną i społeczną w strefie Gazy proboszcz tamtejszej parafii katolickiej.
Ks. Manuel Mussallam udzielił wywiadu niemieckiej agencji KNA. Podkreślił w nim, że wiele dzieci żyje w zastraszeniu, choruje bądź doznało urazów psychicznych w związku z nieustannymi atakami wojsk izraelskich na domniemane obiekty Hamasu. Sytuację dzieci i starców pogorszyło dodatkowo zniszczenie głównej elektrowni na tym terenie, co sprawia, że w wielu rejonach brakuje wody pitnej. Od pięciu miesięcy mieszkańcy strefy Gazy nie otrzymują pensji. Zdaniem ks. Mussallama bez trwałego rozwiązania kwestii palestyńskiej i wycofania wojsk izraelskich z terytoriów okupowanych trudno będzie stworzyć podstawy trwałego bezpieczeństwa dla Izraela. Eskalacja terroru sprawia, że wielu młodych ludzi przyłącza się do grup ekstremistycznych. Pokój i rozwój na Bliskim Wschodzie można osiągnąć jedynie wówczas, gdy zrealizowane będą wszystkie rezolucje ONZ-et - stwierdził palestyński duchowny. Nie jest on pewien, czy możliwe będzie rozpoczęcie nowego roku szkolnego w tamtejszej szkole katolickiej. Dziesięcioro nauczycieli, którzy udali się podczas wakacji do Egiptu lub Jordanii napotyka na poważne trudności w powrocie do swego miejsca pracy. W strefie Gazy mieszka 250 rodzin katolickich.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.