Przeciwko atakowi BBC na Benedykta XVI

Autorzy programu "Przestępstwa seksualne i Watykan" sugerowali, że posiadają nieznane dotąd sekretne dokumenty Watykanu, które nakazują milczenie w sprawach dotyczących seksualnego wykorzystywania dzieci przez księży. Oświadczenie w sprawie filmu wystosował przewodniczący biura episkopatu Anglii i Walii ds. Ochrony Dzieci i Bezbronnych Dorosłych. Abp Vincent Nichols zarzucił realizatorom programu uprawianie publicystyki wprowadzającej w błąd i pogoń za sensacją. Oskarżył on twórców o mylący montaż programu, w którym użyto starych materiałów zdjęciowych i wywiadów nie informując o czasie ich przeprowadzenia. Hierarcha nie ma zastrzeżeń do sposobu, w jaki zaprezentowano cierpienia ofiar molestowania, protestuje natomiast przeciw atakowi na Benedykta XVI i Stolicę Apostolską. Zdaniem abp. Nicholsa realizatorzy fałszywie zinterpretowali dwa watykańskie dokumenty, na które się powołują, manipulując ich treścią, aby powiązać horror molestowanych dzieci z osobą Papieża. Abp Nichols podkreślił, że pierwszy dokument, z 1962 r. mówi o dochowaniu tajemnicy spowiedzi i nie ma żadnego bezpośredniego powiązania z problemem molestowania nieletnich. Natomiast drugi dokument - z roku 2001 mówi o normach prawa kościelnego w odniesieniu do najpoważniejszych wykroczeń. Na jego mocy Stolica Apostolska jest informowana o każdym przypadku nadużyć seksualnych osób duchownych wobec nieletnich i czuwa nad właściwym przebiegiem postępowania kanonicznego. Wbrew upartym sugestiom autorów programu, watykański dokument ten nie utrudnia śledztwa prowadzonego przez władze publiczne w przypadku domniemania pedofilii, ani nie jest metodą ukrywania prawdy - podkreśla abp Nichols dodając, że w rzeczywistości wskazuje na powagę, z jaką Watykan traktuje wspomniane przestępstwa. Od roku 2001 kard. Ratzinger, jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary podjął wiele kroków, aby dokładnie i skrupulatnie stosowano prawo Kościoła w przypadku domniemania i wykroczeń pedofilii. - BBC jako nadawca publiczny powinna się wstydzić standardów dziennikarstwa, jakimi posłużyli jej pracownicy przypuszczając bezpodstawny atak na Benedykta XVI - stwierdził abp Vincent Nichols. List do dyrektora generalnego BBC wysłał wczoraj także kard. Cormac Murphy-O'Connor, arcybiskup Westminsteru, wyrażając "ogromny smutek i zaniepokojenie wspólnoty katolickiej" w związku z wyemitowanym programem. Hierarcha napisał, że nikt nie może zaprzeczyć niszczącym konsekwencjom seksualnego wykorzystywania dzieci i szkodom, jakie te przestępstwa wyrządzają ofiarom i ich rodzinom. "To szczególnie haniebne jeśli takie nadużycia są popełniane przez księży i jest oczywiście zrozumiałe napiętnowanie tego żałosnego zła" - napisał kardynał. Przewodniczący Konferencji Biskupów Anglii i Walii zaprotestował jednak przeciwko oskarżeniom wyzuwanym pod adresem Benedykta XVI: "Jest dla mnie niemal jasne, że program skupia się głównie na tym, żeby powiązać Benedykta XVI z tuszowaniem przestępstw seksualnych na dzieciach w Kościele katolickim. Te zjadliwe i nieprawdziwe insynuacje oparte są na fałszywym przedstawieniu kościelnych dokumentów" - napisał kard. O'Connor. Hierarcha podkreślił, że nie potrafi zrozumieć dlaczego żaden z dziennikarzy BBC nie zadał sobie trudu by skontaktować się z jakimkolwiek przedstawicielem Kościoła w poszukiwaniu informacji na ten temat. Kard. O'Connor postawił w tej sytuacji pytanie o obiektywizm BBC i wyraził swoje obawy o "zawzięte uprzedzenia" wobec Kościoła katolickiego. Program "Przestępstwa seksualne i Watykan" został nadany w niedzielę w telewizji BBC w ramach cyklu programów śledczych "Panorama". Autorzy sugerowali, że posiadają nieznane dotąd sekretne dokumenty Watykanu, które nakazują milczenie w sprawach dotyczących seksualnego wykorzystywania dzieci przez księży oraz oskarżyli kardynała Ratzingera o chronienie księży przed cywilnymi śledztwami w czasie gdy sprawował on funkcję prefekta Kongregacji Doktryny Wiary. Rzecznik prasowy BBC zapowiedział, że zarząd stacji odpowie na list kardynała O'Connora.