Uczestnicy XVI Zgromadzenia katolickich patriarchów wschodnich, którzy obradowali w Libanie, wezwali organizacje islamskie regionu do energicznego potępienia akcji terrorystycznych "popełnianych niekiedy w imię religii muzułmańskiej".
- Wiemy, że prawdziwy islam i Koran nie ponoszą żadnej winy za przemoc - podkreślają patriarchowie w ogłoszonym w sobotę końcowym komunikacie z obrad. Działania terrorystów, jak stwierdzają uczestnicy XVI Zgromadzenia, "nie tylko szkodzą islamowi, ale niszczą współistnienie ludzi i religii istniejące, zwłaszcza w Iraku, od tylu pokoleń". Patriarchowie katoliccy z Bliskiego Wschodu wyrażają zaniepokojenia z powodu nasilania się emigracji chrześcijan z tego regionu. Jej przyczyny - podkreśla komunikat - to brak stabilizacji politycznej i następstwa tego dla gospodarki, bezpieczeństwa i poczucia pewności socjalnej ludności. Jako typowy przykład destrukcyjnego oddziaływania braku stabilizacji na społeczeństwo wskazują zwłaszcza terytoria palestyńskie. W ten sposób niszczona jest - stwierdza komunikat - szczególnie cenna "w czasach, gdy głosi się konflikt religii i kultur" więź między chrześcijaństwem a światem muzułmańskim, jaka powstała w ciągu stuleci w krajach Bliskiego Wschodu. W Zgromadzeniu uczestniczyli m.in. patriarcha maronicki Nasrallah Sfeir, grecko-melchicki, Grzegorz III Lahham, koptyjski Antonios Nagib, syryjsko-katolicki Butros VIII Abdel Ahad i łaciński patriarcha Jerozolimy Michel Sabbah.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.