Kościół w Portugalii jest bardzo zaniepokojony wszelkimi kryzysami społeczno-politycznymi, gdyż zawsze zwiększają one liczbę ubogich.
Zwrócił na to uwagę rzecznik tamtejszego episkopatu, rozmawiając z dziennikarzami po spotkaniu Rady Stałej Portugalskiej Konferencji Biskupów, które zakończyło się wczoraj w Fatimie. Ks. Manuel Morujão SJ odniósł się w ten sposób pośrednio do niestabilnej sytuacji politycznej i niedawnego zagrożenia kryzysem rządu. Zaapelował do władz, by troszczyły się zawsze o dobro wspólne wszystkich obywateli i o sprawiedliwe rozwiązywanie problemów. Przypomniał przy tym słowa Papieża Franciszka z wizyty na Lampedusie o szerzeniu się „globalizacji obojętności” w czasie, gdy potrzebna jest „globalizacja solidarności”.
Portugalski Kościół stara się wnosić również własny wkład. Jak poinformował rzecznik episkopatu, jego Obserwatorium Społeczne zaczyna już działać w dwóch portugalskich diecezjach, a następnie obejmie cały kraj. Ma ono na celu zbieranie aktualnych informacji o wszelkich potrzebach odczuwanych przez ludność. W ich sygnalizowaniu z Obserwatorium Społecznym episkopatu współpracują Caritas Portugalii i bractwa miłosierdzia, które niosą tam pomoc ubogim i potrzebującym już od dawna, bo zaczęły powstawać już w średniowieczu. Taka informacja posłuży jako realistyczny punkt wyjścia, by odpowiadać na sytuacje, którym należy dać priorytet – zaznaczył ks. Morujão. „Chcemy uczynić jak najwięcej, ale oczekujemy na pomoc państwa, by móc jak najlepiej odpowiedzieć na potrzeby portugalskiego społeczeństwa” – dodał rzecznik episkopatu.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.