Katolicki ksiądz Thomas Vander Woude miał dokładnie jeden dzień na znalezienie adopcyjnych rodziców. Pozytywna reakcja ludzi była błyskawiczna.
Ksiądz Thomas Vander Woude zaproponował rodzicom, którzy zamierzali abortować chore dziecko, że znajdzie dla niego rodzinę adopcyjną. Miał dokładnie jeden dzień na znalezienie adopcyjnych rodziców, ponieważ kobieta była w 6 miesiącu ciąży. A stan, w którym mieszka zezwala na aborcję chorych dzieci do 24 tygodnia. Ksiądz postanowił na parafialnym profilu Facebooka zamieścić apel z informacją o zagrożonych losach nienarodzonego dziecka.
Apel księdza przyniósł oczekiwany skutek. "Przez cały dzień otrzymywaliśmy telefony od ludzi, którzy chcieli adoptować dziecko" – powiedziała Martha Drennan, pracująca w parafii. Ojciec Vander Woude otrzymał ponad 900 e-maili w tej sprawie – czytamy na stronie Frondy.
Adopcją chorego dziecka zainteresowani byli nie tylko Amerykanie, ale także ludzie z innych krajów, w tym z Anglii, Puerto Rico i Holandii.
Pracownicy parafii są zachwyceni dobrocią ludzi, którzy potrafili w przeciągu paru minut radykalnie stanąć w obronie życia. Ostatecznie ograniczyli oni propozycje adopcyjne do trzech rodzin. Informacje o nich przekazali parze, która ma je przejrzeć z pomocą agencji adopcyjnej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.