Zbuntowane siostry betanki z Kazimierza Dolnego wynajęły dwóch strażników - podało RMF FM.
Ale trudno ich nazwać prawdziwymi ochroniarzami - ubrani w dresy, krótko ostrzyżeni, nie są zatrudnieni w żadnej agencji. Dziś szarpali się z ekipą telewizyjną, która próbowała filmować z góry klasztor. Widział to reporter RMF FM Krzysztof Kot. Rozmawiał też z wpuszczonym na teren klasztoru pracownikiem gazowni. Ci "ochroniarze" mają chronić zakonnice przed decyzjami "góry". Przed dwoma tygodniami Watykan zdecydował o wydaleniu dziesięciu sióstr, które nie podporządkowały się zmianie matki przełożonej.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.