Reklama

Albo kolędy, albo dotacje

Władze jednej z londyńskich dzielnic chciały odebrać dotacje polskiej organizacji z powodu jej "chrześcijańskiego charakteru". Dopiero kiedy sprawą zainteresowała się lokalna prasa, urzędnicy zaczęli się wycofywać z gróźb - poinformowała Rzeczpospolita.

Reklama

Kierowano je do Centrum Polskich i Wschodnioeuropejskich Rodzin Chrześcijańskich w dzielnicy Wood Green, z którego pomocy korzysta około czterystu osób. Centrum organizuje zajęcia dla dzieci, opiekuje się też starszymi i samotnymi imigrantami. Władze dzielnicy, które przekazują placówce siedem tysięcy funtów dotacji rocznie i pokrywają koszty zatrudnienia jednego pracownika, zażądały, żeby Centrum usunęło ze swej nazwy słowo "chrześcijańskich" i wyeliminowało z zajęć "piosenki o miłości do Jezusa". - Gdy przyszło do mnie to pismo, byłam zszokowana - mówi Rzeczpospolitej kierująca ośrodkiem Gosia Shannon. "Oczekujemy od placówek, które wspieramy, by były wolne od wszelkich akcentów religijnych" - napisała w piśmie Debbi Biss, urzędniczka odpowiedzialna za rozdzielanie funduszy. Polacy z Wood Green odebrali atak na ich Centrum jako próbę narzucenia im obcej laickiej kultury i systemu wartości. - Powiedziałam sobie, że nie możemy się poddać. Musimy bronić naszego polskiego, chrześcijańskiego stylu życia - mówi pani Shannon, która w Wielkiej Brytanii mieszka od piętnastu lat i ma męża Irlandczyka. W obszernym artykule w Rzeczpospolitej, zatytułowanym "Brytyjskim urzędnikom się nie podoba, że Polacy śpiewają o Jezusie" Piotr Zychowicz podaje szczegółowe informacje: Władze dzielnicy Wood Green zagroziły, że odetną fundusze polskiej organizacji społecznej. Powód? Jej chrześcijański charakter i "nieodpowiedni stosunek do homoseksualistów". Chodzi o Centrum Polskich i Wschodnioeuropejskich Rodzin Chrześcijańskich w dzielnicy Wood Green. To placówka społeczna, która udziela pomocy mieszkającym w tej części Londynu Polakom. Organizuje zajęcia dla dzieci, opiekuje się starszymi i samotnymi imigrantami. Nad placówką zebrały się ostatnio czarne chmury. Władze lokalne oświadczyły, że wstrzymają przekazywane jej dotacje, jeśli polskie Centrum nie zmieni postępowania. Żądania były następujące: Ośrodek powinien usunąć z nazwy słowo "chrześcijańskich". Na zajęciach nie powinno się śpiewać piosenek "o miłości do Jezusa". Prowadzący placówkę powinni zmienić stosunek do homoseksualistów. - Gdy przyszło do mnie to pismo, byłam zszokowana. Myślałam, że to absurdalny żart - powiedziała Rz kierująca ośrodkiem Gosia Shannon. - Bardzo się zaniepokoiłam o moich podopiecznych: co się teraz z nimi stanie?

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama