Sto pięćdziesiąt dzieci niepełnosprawnych z Łodzi i okolic dostało w ostatnich dniach niespodziewane prezenty od św. Mikołaja. Niespodzianka była podwójna - prezenty przyniósł do domu sam obdarowujący. Akcję zorganizowało Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Łódzkiej.
"Kilka dni temu zgłosił się związany z naszym stowarzyszeniem darczyńca. Zadeklarował przygotowanie 150 paczek dla dzieci niepełnosprawnych, a nas poprosił o przygotowanie listy maluchów i odpowiednią dystrybucję prezentów" - mówi KAI ks. Piotr Kosmala, duszpasterz niepełnosprawnych. W akcję włączyli się uczniowie gimnazjum nr 10 i członkowie Łódzkiej Drużyny Wędrowników nr 17 Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej. "Prezenty dostają niepełnosprawni z terenu całej Łodzi, a nawet ze Zgierza czy Mieszek. Dlatego zorganizowana pomoc była niezbędna" - podkreśla ks. Kosmala. "Chcemy pomóc tym dzieciom. Nam też sprawia to wielką satysfakcję" - przyznają zgodnie Rafał Sikorski i Mateusz Panek, wolontariusze, którzy włączyli się w akcję. "Dzieci są zadowolone, rozmawiają z nami, niektóre nas poznają, bo działamy w duszpasterstwie" - mówią. Ks. Kosmala przeszkolił każdego wolontariusza. "Odwiedziny odbywają się w pełnej tajemnicy - nikt nie wie, że Święty Mikołaj z paczką przyjdzie do tej rodziny. Dlatego musiałem wolontariuszom dać wytyczne - jak się zachowywać, żeby zostali wpuszczeni" - podkreśla. "Chętnie nas wpuszczają, ale dlatego, że przedstawiamy się skąd jesteśmy" - przyznają wolontariusze. W każdej ze 150 paczek są słodycze, herbata, ciastka. "Wszystko, co może się przydać w okresie świątecznym" - opowiadają Święci Mikołajowie. "Kiedy nie ma zbyt wielu pośredników, osoby obdarowane tym chętniej przekazują wsparcie. Bo widzą, że to ma sens" - ocenia ks. Kosmala. Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Łódzkiej prowadzi Centrum Duszpasterstwa Osób Niepełnosprawnych.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.