Mostem między Wschodem a Zachodem nazwał Turcję sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone. W wywiadzie dla wydawanego przez francuski episkopat miesięcznika "La documentation catholique" podkreślił, że "pozostawienie Turcji poza Unią Europejską stanowi ryzyko rozwinięcia się tam fundamentalizmu islamskiego" .
Kard. Bertone pytany o "poparcie", jakiego europejskim dążeniom Turcji udzielić miał podczas niedawnej wizyty w tym kraju Benedykt XVI, kard. Bertone przypomniał, że Watykan i papież "nie mają takiej władzy, aby wspierać takie dążenia, bądź sprzeciwić się im". "Wydaje się jednak, że Europa bez Turcji nie będzie mogła dłużej korzystać z roli pomostu między Wschodem i Zachodem, jaką kraj ten zawsze odgrywał w historii. Turcja od dawna jest partnerem Europy" - dodał kard. Bertone. "Turcja jest krajem laickim a jej system polityczny służy dążeniom demokratycznym. W interesie Europy powinno leżeć wspieranie kraju, który aspiruje do pełnej demokracji" - uważa watykański sekretarz stanu. Jego zdaniem integracja europejska może przebiegać na zasadzie "koncentrycznych kół". Pierwszy krąg stanowiłyby kraje "historycznie europejskie", które aktualnie znajdują się w strefie euro, drugi - pozostałe kraje. Kard. Bertone zauważył także, że spotykając się z papieżem Benedyktem XVI w Ankarze premier Turcji Recep Tayyip Erdogan wykazał się dużą rozwagą polityczną. "Spotkanie to stanowi dla Turków znakomitą wizytówkę i było bardzo pozytywne w drodze Turcji do integracji europejskiej" - powiedział kard. Bertone. Wywiad watykańskiego sekretarza stanu ukaże się w całości w styczniowym numerze "La documentation catholique".
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.