Zapytani przez KAI duchowni i publicyści zwracają uwagę, że Kościół powinien wyciągnąć wnioski ze sprawy abp. Wielgusa. Mówią m.in., że reakcja Kościoła w Polsce była zbyt opieszała, niektórzy zwracają uwagę na pominięcie świeckich, twierdzą też, że sprawa posłuży uzdrowieniu Kościoła. Równocześnie nie są zgodni w ocenie roli, jaką odegrały media.
- Nie mogę powiedzieć inaczej - jak Ojciec Święty zadecydował, jesteśmy mu wdzięczni - powiedział kard. Stanisław Dziwisz. Na pytanie, czy decyzja o rezygnacji abp. Wielgusa została podjęta zbyt późno odpowiedział dziennikarzom: "zostawiam wam tą ocenę". Nie chciał także ustosunkować się do treści homilii Prymasa Glempa. Stwierdził jedynie, że jest wdzięczny za decyzje Ojca Świętego. Musimy szybciej i bardziej twórczo reagować na problemy w Kościele - uważa dominikanin o. Maciej Zięba. - Dla hierarchii w Kościele, ale też wszystkich ludzi Kościoła w Polsce, jest to sygnał, że na pewne problemy trzeba szybciej reagować i że zło z przeszłości nadal jest aktywne. I że będzie rozgrywane, gdyż trzeba powiedzieć, że rola wielu mediów była w ciągu tych dni bardzo niedobra. Było wiele plotek, insynuacji, pomówień, które podburzały i oburzały. - Podjęcie współpracy ze służbami specjalnymi PRL, każda jej forma, jest faktem bardzo nagannym i uniemożliwia podjęcie w Kościele funkcji kierowniczych, tego, kto buduje na zaufaniu i ze względu na to zaufanie może nauczać i prowadzić. Patrząc na ludzkie uwikłania, na ludzkie dramaty, nie potępiając nikogo, uwzględniając także specyfikę czasów totalitarnych, o czym łatwo dziś zapominamy, trzeba stwierdzić, że odbiera to abp Wielgusowi moralny mandat do prowadzenia Kościoła, do bycia jednym z przywódców, do bycia biskupem, który ma być nauczycielem pasterzem, ojcem - powiedział dominikanin. - Abp Wielgus tłumaczył, że podjął współpracę z SB, gdyż pragnął się kształcić za granicą, podnosić kwalifikacje. Pokazuje to także nam, żyjącym dzisiaj, że nie kariera, nie specjalizacja zawodowa, choćby bardzo cenna i potrzebna, nie są najważniejszym celem w życiu. Podstawowym kryterium, jakim powinniśmy się kierować, to dobro i zło, a oportunizm jest czymś niedobrym. Nie wolno zawierać jakichkolwiek kompromisów w sprawach podstawowych. Mam nadzieję, że dla wielu młodych kapłanów i innych młodych ludzi w Polsce będzie taka lekcja: że są rzeczy ważniejsze niż rozwój zawodowy, kariera naukowa, możliwość działania. Są prawdy absolutne, dobo i zło, które jest ponad wszelkimi naszymi kategoriami ludzkimi. Wyzwalamy się z relatywizmu. - Arcybiskup Wielgus naprawdę nie zrezygnował dlatego, że media go atakowały, że jest ofiarą dziennikarzy, tylko dlatego, że jest ofiarą własnych błędów i słabości do których nie potrafił się przyznać - powiedział redaktor naczelny "Więzi" Zbigniew Nosowski. Jego zdaniem wyciągnięcie wniosków z tej lekcji może być wielkim oczyszczeniem dla Kościoła.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.