Polski ksiądz odmówił po kilkuletniej działalności duszpasterskiej w Niemczech powrotu do Polski.
Grozi mu przymusowa eksmisja, ponieważ nie chce dobrowolnie wyprowadzić się z plebanii w Schoenecken na północ od Trewiru. Polski ksiądz opiekował się przez sześć lat trzema małymi parafiami na terenie Nadrenii-Palatynatu. Jego polski zwierzchnik kościelny nakazał mu powrót do września ubiegłego roku do macierzystej diecezji lubelskiej. Ponieważ duchowny nie wykonał polecenia, arcybiskup Lublina zawiesił go w obowiązkach. Przedstawiciele diecezji trewirskiej przypuszczają, że powodem odmowy są kwestie finansowe. "Tutaj otrzymywał pensję podstawową profesora gimnazjum, w Polsce dostanie tylko to, co zbierze na tacy" - powiedział dpa ksiądz dziekan Karl Kneissl. Parafia Schoenecken skierowała w październiku do sądu w Trewirze pozew o eksmisję księdza. W lutym odbędzie się rozprawa, podczas której zostanie podjęta próba polubownego załatwienia konfliktu. Jeśli jednak Polak nadal będzie odmawiał opuszczenia plebanii, grozi mu przymusowa eksmisja - powiedział Kronenburg.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.