Niebawem, 3 lutego nastąpi otwarcie Muzeum Ikon w Supraślu. Obecnie trwają ostatnie prace przy tworzeniu stałej ekspozycji.
Już dziś widać, że będzie to ekspozycja niezwykła. Złoży się na nią przede wszystkim około 1200 ikon zatrzymanych na granicy z Białorusią oraz zachowane XVI-wieczne freski z wysadzonej w powietrze podczas II wojny światowej cerkwi klasztornej. Umieszczone będą jednak w niecodziennej scenografii. Na razie muzealne wnętrza przypominają jeszcze plac budowy. Co krok natrafiamy na porozstawiane rusztowania, wiaderka z farbą i kawałki styropianu, z którego budowane są elementy ekspozycji. Krystyna Mazuruk, kustosz Muzeum Ikon pokazuje fragment wiejskiej chaty, przez okno której widoczne będzie wnętrze z zawieszoną w rogu ikoną. W innej sali powstaje właśnie niewielka kapliczka. Ściany i dach już ma, za kilka dni dobudowana będzie reszta. Będzie to typowa kapliczka, jaką można spotkać na Podlasiu. W innej sali powstaje w podobny sposób dekoracja, która przesłoni białe ściany na klatce schodowej, łączącej muzealne piętra. Nad jedną częścią schodów widać już cerkiewną kopułkę. Janusz Szyszlak formuje w styropianie drugą, podobną. Te schody mają symbolizować wznoszenie się ku górze - dodaje Krystyna Mazuruk. Lada dzień zacznie się też montowanie instalacji pod "zabawki multimedialne”, które sprawią, że światło i dźwięk będą wędrować za zwiedzającym. Uroczyste otwarcie muzeum miało miejsce na początku października. Wtedy jednak stała ekspozycja nie była ukończona. Dlatego Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego podkreślał: Zaczynamy premierą, zwieńczenie naszego dzieła nastąpi za kilka tygodni. Kilka zamieniło się w kilkanaście, ale warto było czekać. Utworzenie Muzeum Ikon było możliwe dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ekspozycja kosztowała łącznie około 1,4 mln zł.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.