W szkockich mediach szerzy się antykatolicka propaganda - uważa kard. Keith O'Brien. Jako dowód podaje serię czterdziestu artykułów i listów, które - w ciągu ostatnich czterech miesięcy - na łamach renomowanych czasopism atakowały istnienie w tym kraju szkół katolickich. Zarzucając im sekciarstwo apelowały o zamknięcie prowadzonych przez Kościół placówek edukacyjnych.
Arcybiskup Edynburga wskazuje, że w Szkocji za wszelkie przejawy bigoterii próbuje się obarczyć odpowiedzialnością katolicką edukację. „Jeżeli nigdzie na świecie prowadzone przez Kościół szkoły nie wywołują problemu sekciarstwa, to w Szkocji jego przyczyn należy szukać gdzie indziej” – podkreśla kard. O’Brien w wypowiedzi dla katolickiego tygodnika „The Universe”. W 2006 r. na Uniwersytecie w Glasgow hierarcha zainicjował debatę mającą promować tolerancję także wobec katolików. Zachęcił do tego m.in. rząd premiera Tonego Blair’a. Mija bowiem już trzysta lat od słynnego i żenującego aktu porozumienia, wg którego na tronie brytyjskim może zasiąść osoba jakiekolwiek wyznania – byle nie katolik. Na początku br. „Sunday Herald” opublikował wspólne oświadczenie kard. O’Brien’a i moderatora narodowego kościoła Szkockiego, w którym hierarchowie zdecydowanie potępiają wszelkie przejawy zalegalizowanej anty-katolickości. Niestety, uroczyste zapewnienia nie zawsze znajdują właściwy oddźwięk. Były minister edukacji, Sam Galbraith, mając poparcie przywódców szkockich kalwinów, nie omieszkał kolejny raz powtórzyć opinii, że źródło sekciarstwa tkwi w katolickich szkołach i dlatego należy je zlikwidować.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.