14 osób w ciągu niecałej godziny podpisało petycję za legalizacją "aborcji w czwartym trymestrze". Nawet niedorzeczność tego sformułowania umknęła uwadze niektórych sygnatariuszy.
Podpisy zbierane były na terenie kampusu prestiżowego Uniwersytetu George'a Masona w Fairfax, w stanie Wirginia, w USA.
Dan Joseph, reporter programu Media Brent Bozell Research Center, podsuwając studentom do podpisania petycję zwracał uwagę, że "obecnie aborcje w czwartym trymestrze są nielegalne we wszystkich 50 stanach". Namawiał też do podpisywania bez zapoznawania się z treścią: "Po prostu podpisz".
Niewielu studentów wydawało się rozumieć, że podpisują zgodę na zabijanie noworodka. Jedna osoba dopytuje się: "czyli po dziewiątym miesiącu?". "Tak, po dziewiątym" - odpowiada zbierający podpisy. Inna kobieta podpisująca mówi, że właśnie niedawno urodziła dziecko. "Zapewne byłoby z ciebie dumne" - odpowiada reporter. Są i tacy dla, których to jest "cool" bo jest "i dziecko i wybór".
Dziennikarska prowokacja, którą przytacza Life Site News.odsłania niebezpieczny problem coraz szerszego społecznego przyzwolenia na dzieciobójstwo, które jest określane coraz dziwaczniejszym językiem, aby przemilczeć fakt, że jest po porostu zabijaniem człowieka na początku jego życia. .
"Jeśli jesteś działacz pro-choice, musisz być bardzo szczęśliwy, jak wiele osób wspiera tę sprawę" - gorzko ironizuje Dan Joseph.
MRCTVdotOrg
Students Sign Petition to Legalize 4th Trimester Abortion
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.