Żadna z mieszkanek domu Sióstr Betanek nie jest już zakonnicą - poinformował abp Józef Życiński w liście skierowanym do mieszkańców Kazimierza Dolnego.
Publikujemy cały tekst listu abp. Życińskiego: Słowo Metropolity Lubelskiego w związku z sytuacją w domu Sióstr Betanek w Kazimierzu Dolnym Drodzy mieszkańcy Kazimierza, Jako Wasz Pasterz pragnę podzielić się z Wami troską dotyczącą sytuacji w domu zakonnym Sióstr Betanek przy ul. Puławskiej 44 w Kazimierzu Dolnym. W styczniu br. watykańska Kongregacja do Spraw Instytutów Życia Konsekrowanego nadesłała do mnie dokument, który ostatecznie zamyka tę bolesną i nabrzmiałą sprawę. Kongregacja przypomina liczne próby odnalezienia kompromisowego rozwiązania. Ich przejawem była również wizyta przedstawicieli Kongregacji w Kazimierzu i ich rozmowa z wszystkimi zainteresowanymi siostrami. Niestety, nie przyniosła ona oczekiwanych wyników, gdyż zabrakło dobrej woli ze strony osób, które nie chciały podporządkować się decyzjom Stolicy Apostolskiej. Wytworzona sytuacja jest bolesna z wielu powodów. Dramatem jest, że odmówiły posłuszeństwa Ojcu Świętemu byłe zakonnice, które przed laty chciały służyć Chrystusowi i wyrażały to pragnienie m.in. przez ślub posłuszeństwa. Obecnie zwłaszcza członkowie ich rodzin przeżywają dramatycznie trudny okres, pełen napięcia między miłością do córki a wiernością Kościołowi. Ich wszystkich polecam Waszej modlitwie, ufając że światło Ducha Świętego pomoże wyprostować, na ile to jeszcze możliwe, pokomplikowane ścieżki ludzkiego życia. Łącząc się razem z Wami w wytrwałej modlitwie, pragnę Was równocześnie poinformować, iż Kongregacja ostatecznie potwierdziła decyzję o wyłączeniu osób przebywających w domu zakonnym w Kazimierzu ze wspólnoty zakonnej. Skutkiem tego żadna z obecnych mieszkanek tego domu nie jest już zakonnicą. Na następstwa tego faktu zwraca uwagę Sekretarz Kongregacji abp Gardin, pisząc iż zarówno „ex-zakonnice, jak i pozostające wraz z nimi dziewczęta, nie mają tytułu do zamieszkiwania w domu w Kazimierzu Dolnym, będącym prawowitą własnością Zgromadzenia” Sióstr Rodziny Betańskiej. Dom ten został wzniesiony w dużym stopniu z ofiar wiernych, którzy byli przekonani, iż będzie on służył Zgromadzeniu trwającemu w jedności z Ojcem Świętym i całą wspólnotą Kościoła. Obecne mieszkanki domu odrzuciły tę jedność, stawiając nad nią rzekome prywatne objawienia i techniki bioenergoterapeutyczne, które nie mają nic wspólnego z życiem duchowym. Stanowi to odejście od decyzji ofiarodawców, wśród których znajdowali się zarówno szlachetni znani polscy sponsorzy, jak i katolicy z zaprzyjaźnionych diecezji w USA i Niemczech. Nie wolno nam wielkodusznego daru ich serc nadużywać do celów, które są przejawem prywatnych emocji, nie mają zaś nic wspólnego z życiem religijnym. Dlatego też Kongregacja Życia Konsekrowanego wyraża nadzieję, że „lokalne władze udzielą pomocy s. Barbarze Robak – przełożonej generalnej Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej, w odzyskaniu własności w Kazimierzu Dolnym i przekazaniu jej na cele własne Zgromadzenia”, zgodnie z polskim prawodawstwem.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.