W Kenii zamordowano katolickiego kapłana. Ksiądz Martin Addai zginął 10 marca w Nairobi z rąk nieznanych sprawców.
Uzbrojeni przestępcy oddali kilka strzałów w kierunku misjonarza, który samochodem wracał do domu. Nadal nie wyjaśniono przyczyn morderstwa. Sprawcy zostawili ciało na drodze i odjechali samochodem ofiary. Nie potwierdził się rabunkowy motyw zbrodni, gdyż samochód z rzeczami misjonarza znaleziono na drugi dzień. Ks. Martin Addai miał 46 lat. Pochodził z Ghany. Należał do zgromadzenia Misjonarzy Afryki. Początkowo pracował w Mozambiku. Studia specjalistyczne ukończył w Rzymie i w Kanadzie, po czym był rektorem filozoficznego kolegium Ejisu w Ghanie. Od 2004 roku, po wyborze na członka Kapituły Generalnej swego zgromadzenia, pracował w Kenii, gdzie był rektorem seminarium. Wykładał także etykę lekarską w Tangaza College, który jest częścią Katolickiego Uniwersytetu Afryki Wschodniej.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.