Do starć między armiąi tunezyjską i bojownikami islamskimi doszło w czwartek wieczorem w pobliżu granicy z Algierią - poinformowały tunezyjskie służby bezpieczeństwa.
Armia tunezyjska prowadzi od poniedziałku obławę na islamistów w rejonie masywu góry Chaambi, gdzie trzy dni temu 8 żołnierzy zginęło w zasadzce. Ten praktycznie niezaludniony teren, pełen kryjówek, jest bazą radykalnych bojowników islamskich dokonujących akcji wymierzonych przeciwko rządowi.
Według wspomnianego źródła, armii i oddziałom sił specjalnych udało się otoczyć grupę ok. 15 islamistów. Nie podano informacji o ofiarach w ludziach.
Starcia w rejonie przygranicznym nastąpiły w okresie napięcia i politycznego zamieszania w całym kraju, w którym dochodzi do masowych wystąpień antyrządowych. Sytuację zaostrzyła dodatkowo seria zabójstw polityków opozycyjnych.
W mieście Suza, położonym na południe od Tunisu, masowo odwiedzanym przez zagranicznych turystów, doszło do starć między zwolennikami i przeciwnikami rządu. Zarówno opozycja jak i zwolennicy rządu wezwali do demonstracji i protestów w ciągu weekendu.
W odpowiedzi na wzrost napięcia w rejonie wspólnej granicy Algieria zwiększyła tam swoje siły wojskowe w porozumieniu ze stroną tunezyjską - poinformowały w czwartek algierskie media. (PAP)
Blokady nałożone przez Jama’at Nusrat al-Islam wal-Muslimin.
Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
Od początku września USA przeprowadziły już 10 nalotów na statki i łodzie rzekomych przemytników.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.