Reklama

Prymas: Człowiek powinien mieć możliwość wyboru dobra

Starałem się kontynuować linię prymasów: Edmunda Dalbora, Aleksandra Kakowskiego, Augusta Hlonda, a przede wszystkim Stefana Wyszyńskiego - powiedział w obszernym wywiadzie dla Dziennika Prymas Polski kard. Józef Glemp.

Reklama

W zajmującym dwie kolumny wywiadzie czytamy m. in.: Bogumił Łoziński: Po 26 latach przestaje Ksiądz Prymas kierować archidiecezją warszawską. Jakie wydarzenia w tym okresie były najważniejsze? Kardynał Józef Glemp: Przede wszystkim dziękuję Bogu za to, że mogłem tak długo pracować i mimo upływu lat i pewnych trudności zdrowotnych normalnie wypełniać swoje obowiązki. Zawsze starałem się podchodzić do ludzi z ufnością i konsekwentnie trzymać się wcześniej przyjętych założeń. Sam ufałem Bogu i przekonałem się, że jeśli On aprobował jakieś dzieło, to ono się rozwijało. Okres mojej pracy na pewno wyznaczają wydarzenia związane z życiem naszej ojczyzny. Objąłem archidiecezję warszawską w lipcu 1981 roku, a więc w okresie narastających konfliktów między władzą i "Solidarnością". Potem był stan wojenny, Okrągły Stół i okres przejściowy formowania się struktur demokratycznych. Dla mnie pełne odzyskanie wolności nastąpiło w 1993 roku, w momencie, kiedy wojska radzieckie wyszły z Polski. (...) - Jakie wydarzenie było najbardziej dramatyczne? - Niewątpliwie pierwsze dni stanu wojennego, tragedia w kopalni Wujek. Pamiętam z tego okresu pełne napięcia spotkania biskupów, częste kontakty z Ojcem Świętym i szukanie sposobu, jak zareagować na ten dramat, który dotykał naród. Miałem wrażenie, że Jan Paweł II bardziej przeżywał te wydarzenia niż my tu na miejscu. Na pewno bardzo się wówczas modlił. Dramatem było zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki. Do morderstwa doszło w trzy lata po wprowadzeniu stanu wojennego, kiedy wiadomo było, że władza musi ustąpić, atmosfera w Polsce była już inna. (...) - Czy z dzisiejszej perspektywy strategia powstrzymania rozlewu krwi, jaką przyjął Ksiądz Prymas w momencie ogłoszenia stanu wojennego, była słuszna? - Dziś postąpiłbym dokładnie tak samo. Chciałem zahamować rozlew krwi Polaków i ocalić rewolucję "Solidarności", a przecież jej istota polega na pokojowych przemianach, bez użycia siły, bez zamieszek, chaosu. Ta metoda to wkład Polski w dążenie do wolności w wymiarze całego świata. W archiwach IPN są materiały pokazujące, jak SB chciała przez lata bezskutecznie zmusić do współpracy Księdza Prymasa. - Czy pamięta Ksiądz Kardynał te zabiegi?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
1°C Sobota
rano
4°C Sobota
dzień
5°C Sobota
wieczór
2°C Niedziela
noc
wiecej »

Reklama