Starałem się kontynuować linię prymasów: Edmunda Dalbora, Aleksandra Kakowskiego, Augusta Hlonda, a przede wszystkim Stefana Wyszyńskiego - powiedział w obszernym wywiadzie dla Dziennika Prymas Polski kard. Józef Glemp.
- A czy dziennikarze powinni składać oświadczenia lustracyjne? Część tego środowiska odmówiła. - Widocznie w tym środowisku panuje "moralność Kalego": jak komuś wytykamy jakieś słabości, przyszpilimy jakiegoś księdza, "to być dobrze", a jak nas ktoś chce przyszpilić, "to być źle". Czy nie ma w tym po prostu tchórzostwa? Przecież większość dziennikarzy z pewnością by się obroniła przed zarzutami. W 1989 roku Kościół poparł pokojowe przemiany, które symbolizuje Okrągły Stół. - Czy z dzisiejszej perspektywy było to słuszne? - Tak, według mnie to była dobra metoda przejścia od komunizmu do wolności. Przemiana na drodze pokojowej wpisywała się w idee pokojowej rewolucji "Solidarności". Być może strona demokratyczna była zbyt łatwowierna, nie miała tak wykształconych i przygotowanych do rządzenia ludzi jak mieli komuniści, na pewno popełniła wiele błędów, ale co do zasady, to była słuszna droga. (...) - Czy sprawdzają się obawy, że po integracji Polska utraci tożsamość narodową, nastąpi przyspieszona sekularyzacja? - Decyzja o wejściu do Unii Europejskiej była słuszna. Zagrożenia są realne, ale przecież byliśmy ich świadomi w momencie integracji. Mamy np. mniejszą suwerenność, dociera do nas laicyzm w formie, jakiej przedtem nie znaliśmy. Jednak naszym zadaniem jest mieć odwagę być chrześcijaninem właśnie w takiej sytuacji. Musimy znaleźć swoje miejsce w tej wspólnocie. Nie można też nie dostrzegać ewidentnych korzyści, przecież przez te lata już otrzymaliśmy poważną pomoc. Bycie w Unii Europejskiej pozwala na bardziej godne życie, zgodnie z zasadami, które wyznajemy. Unia Europejska to jednak nie błogostan. (...) - Jaka jest obecna kondycja Kościoła w Polsce? Czy rzeczywiście - jak podają niektóre media katolickie - Kościół jest prześladowany, toczy się walka o przetrwanie chrześcijaństwa? - Wprost przeciwnie, a takie stwierdzenia są oczywiście przesadą. Kościół w Polsce od lat nie miał tak dobrej sytuacji. Możemy bez przeszkód realizować misję religijną, prowadzić dzieła charytatywne, szkoły itp. Kościelne organizacje nie mają ograniczeń w swojej działalności. Co ważne, jest ich coraz więcej. Dużo wiernych należy do ruchów i stowarzyszeń. Mamy katolickie szkoły wyższe: Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Katolicki Uniwersytet Lubelski, na których studiuje ponad 40 tysięcy osób, w wielu miastach są też wydziały teologiczne dla świeckich. Oczywiście, są też w Kościele słabości. Zauważamy u katolików świeckich i duchownych chęć wybicia się ponad innych.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.