Lustracja nie tylko odsłania trudną prawdę o minionym czasie, ale także rani, krzywdzi wielu ludzi, dezintegruje środowiska i całe społeczeństwo - mówił kard. Stanisław Dziwisz w katedrze na Wawelu podczas wielkoczwartkowej porannej Mszy Krzyżma. W archidiecezji krakowskiej Wielki Czwartek obchodzony był w tym roku jako dzień pojednania.
Metropolita krakowski powiedział w homilii, że lustracja jest "bolesnym spadkiem po latach panowania komunistycznego reżimu", który "odsłania zdradę i słabość niektórych ofiar systemu, czasem ofiar nieświadomych." Podkreślił, że materiały SB są dziś odczytywane i nagłaśniane "nieraz z pominięciem elementarnej sprawiedliwości i historycznej rzetelności. - Lustracja nie tylko odsłania trudną prawdę, a raczej - mówiąc dokładniej - fragmentaryczną prawdę o minionym czasie, ale także rani, krzywdzi wielu ludzi, dezintegruje środowiska i całe społeczeństwo - mówił kardynał. - Osądzono już i postawiono pod pręgierzem opinii publicznej wielu ludzi, w tym księży i biskupów. Przyszła teraz kolej na inne kategorie osób lustrowanych i dopiero teraz pojawiają się głosy osób i środowisk uniwersyteckich, prawniczych i dziennikarskich, kwestionujące moralność i konstytucyjność lustracji w jej obecnym wydaniu - zaznaczył. Metropolita krakowski dodał, że warto się tym głosom przysłuchiwać, bo "podobne zastrzeżenia wysuwane przez Episkopat nie były brane pod uwagę".
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.