"Gdy opinia publiczna osądza i skazuje drugiego człowieka, to skazuje Jezusa. Kiedy odmawia się prawa do życia dziecku poczętemu lub nieuleczalnie choremu, wydaje się wyrok na Jezusa" - powiedział podczas uroczystości Misterium Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej ks. kardynał Stanisław Dziwisz.
Zwracając się do kilkudziesięciu tysięcy pielgrzymów biorących udział w uroczystościach wielkopiątkowych na Dróżkach Męki Pańskiej wokół kalwaryjskiego klasztoru kard. Dziwisz zwrócił uwagę, że wydarzenia ewangeliczne sprzed ponad dwóch tysięcy lat mają wydźwięk niezwykle aktualny. Analizując postawę Piłata skazującego Jezusa na śmierć, metropolita krakowski zauważył, że namiestnik rzymski został więźniem opinii publicznej. "Piłat wbrew swemu sumieniu i poczuciu sprawiedliwości skazuje Jezusa na śmierć. Te wydarzenia nie należą jedynie do przeszłości. Powinniśmy dawać wsparcie tym wszystkim, którzy stają w obronie życia ludzkiego i godności człowieka. Tego potrzebują w szczególności kobiety, noszące pod sercem nowe życie. Prośmy Pan Jezusa, tu w Kalwarii o moc Ducha dla polskich kobiet, by zawsze opowiadały się za życiem"- powiedział kard. Dziwisz. Metropolita krakowski przypomniał, że każdy pielgrzym kalwaryjski, uczestniczący w wielkopiątkowej Drodze Krzyżowej, przynosi tu własny, osobisty krzyż. "Każdy z was, także ja, jako pielgrzym, na tę Drogę Krzyżową przynosi swój krzyż. Są to różne krzyże: krzyże zdrady małżeńskiej, czasem alkoholizmu, są krzyże oszczerstwa, samotności, choroby i te, które zna tylko sam Bóg. Te wszystkie nasze ludzkie krzyże wziął na swoje ramiona Pan Jezus i przemienił przez miłość w swój Krzyż - Krzyż Zbawienia" - mówił kardynał. Procesja wielkopiątkowa, która wyruszyła wczesnym rankiem spod Domu Kajfasza dotarła do kościoła Ukrzyżowania i do kaplicy Grobu Pana Jezusa na szczycie góry Ukrzyżowania. Tu w południe rozpocznie się liturgia Męki Pańskiej. Przewodniczyć jej będzie bp Jan Szkodoń. Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest jednym z głównych ośrodków kultu Maryjnego w Polsce. Jego fundatorami była w XVII w. rodzina Zebrzydowskich. Równolegle z klasztorem Bernardynów wybudowano Dróżki Męki Pańskiej, przypominające kompozycją topograficzną i architektoniczną miejsca święte w Jerozolimie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.