Muzułmanie mieszkający w Londynie mają prawie dwukrotnie większe zaufanie do rządu niż ogół Brytyjczyków oraz większą od nich wiarę w brytyjski system sądowniczy, wyborczy i policję - podał Dziennik.
Te zaskakujące wyniki przynosi najnowsze badanie przeprowadzone przez Instytut Gallupa - pisze Dziennik. Sondaż opublikował wczoraj brytyjski dziennik The Times. Wyraźnie przeczy on stereotypom, według których brytyjscy muzułmanie czują się alienowani i mają coraz większe skłonności do radykalizmu. Po zamachach na londyńskie metro w brytyjskich mediach ukazało się wiele artykułów i naukowych opracowań udowadniających, że tamtejsi muzułmanie nie akceptują zarówno brytyjskiego wyzwolonego społeczeństwa, jak i instytucji państwowych. "Wyniki tego badania nie są dla nas żadnym zaskoczeniem. Od dawna przekonujemy, że muzułmanie są bardzo lojalną i propaństwową społecznością. Wreszcie mamy na to obiektywne potwierdzenie, które, miejmy nadzieję, na zawsze obali wrogie nam stereotypy" - mówi Dziennikowi Inayat Bunglawala z Muslim Council of Britain, największej organizacji brytyjskich muzułmanów. Okazuje się, że trzy czwarte muzułmanów w Londynie odczuwa lojalność wobec Wielkiej Brytanii, a silnie identyfikuje się z nią 57 proc., co jest lepszym wskaźnikiem niż w przypadku niemuzułmanów. Zwraca uwagę także bardzo wysoki odsetek zaufania do instytucji państwowych - w tym zwłaszcza policji. Ufa jej aż 78 proc. ankietowanych, zaś w przypadku rządu, systemu wyborczego i sądowniczego poziom ten waha się koło 70 proc. i jest przynajmniej o kilkanaście punktów procentowych wyższy niż wśród reszty brytyjskiego społeczeństwa. Na dodatek londyńscy muzułmanie w zdecydowanej większości widzą potrzebę integracji i nie popierają islamskiego ekstremizmu. Czterech na pięciu sądzi, że kluczem do sukcesu jest dobra znajomość angielskiego, wykształcenie i dobra praca. Tyle samo uważa się za tolerancyjnych w stosunku do wyznawców innych religii, potępia przemoc, nawet jeśli jest używana z uzasadnionych pobudek, a prawie 90 proc. uważa, że ataki terrorystyczne wymierzone w ludność cywilną są moralnie złe i nie do usprawiedliwienia.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.