Tysiące katolików przeszły ulicami Brukseli w paradzie rodzin - "Family- Pride", pragnąc w ten sposób podkreślić znaczenie rodziny w społeczeństwie europejskim.
Manifestacja spotkała się z wielkim zainteresowaniem w Belgii, ponieważ stanowiła ona poniekąd reakcję na zarzuty, z jakimi wcześniej spotkał się biskup Namur, Andre-Murier Leonardem. Zarzucono mu bowiem, że dyskryminuje homoseksualistów. "Ataki na biskupa Namur są podobne do tych, jakie mają miejsce we Włoszech w stosunku do przewodniczącego episkopatu tego kraju" - powiedział dziennikarzom Jean-Phillippe Raspail, organizator parady rodzin. Jednocześnie wyraził ubolewanie, że w Belgii trudno jest zmobilizować katolików na takie spotkania, jak np. "Family-Pride". "Nie ma u nas takiej tradycji w zaprezentowaniu naszych interesów, jak to czynią katolicy w Hiszpanii, Portugalii, czy we Włoszech" - dodał Raspail. Podkreślił, że nie ma też wsparcia ze strony polityków, gdyż "W Belgii nie ma polityków, którzy określają się jako chrześcijańscy demokraci i opowiadają się za tymi wartościami".
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.