Wielką nadzieję na rychłe spotkanie Benedykta XVI z Aleksym II wyraził przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan kard. Walter Kasper.
W rozmowie z dziennikarką rosyjskiej agencji "Strana.Ru" kardynał, który był gościem spotkania międzyreligijnego w Stuttgarcie "Razem dla Europy", mówił też o obecnym stanie ekumenizmu i o zbliżającym się zjednoczeniu dwóch odłamów rosyjskiego prawosławia: Patriarchatu Moskiewskiego i Kościoła "zagranicznego". Przewodniczący Papieskiej Rady zaznaczył, że w ciągu trzech lat, jakie upłynęły od poprzedniego, pierwszego takiego spotkania w Stuttgarcie, wiele się zmieniło zarówno w stosunkach między Kościołami, jak i w życiu różnych wspólnot i ruchów. Jego zdaniem, w tym czasie "nie tylko dała się zauważyć tendencja do jedności, ale i samo zjednoczenie postępowało". Na pytanie, jaki najważniejszy problem powinni przede wszystkim przezwyciężyć chrześcijanie na drodze do jedności, gość z Watykanu odpowiedział, że powinni oni w ogóle robić coś w tym kierunku, "pracować dla jedności". "Ponadto należy wszystkich napełnić pragnieniem życia w radości pełni wspólnoty chrześcijańskiej. Dobrze byłoby, aby chrześcijanie przestali lękać się siebie nawzajem i stali się odważniejsi" - dodał kardynał. Z uznaniem wyraził się także o zbliżającym się zjednoczeniu dwóch Rosyjskich Kościołów Prawosławnych - Patriarchatu Moskiewskiego i "Zagranicznego". "Każde zjednoczenie jest wielkim wkładem do jedności europejskiej i pozytywnym akcentem w ruchu kościelnym. Oczywiście przezwyciężenie zimnej wojny w Rosyjskim Kościele Prawosławnym (RKP) odbija się korzystnie na Europie" - podkreślił rozmówca agencji. Za "wielki wkład do jedności chrześcijańskiej i uregulowania konfliktu między Kościołami Wschodu i Zachodu" uznał również planowaną na jesień br. podróż patriarchy moskiewskiego Aleksego II do Strasburga i Paryża. W katedrze Notre Dame w stolicy Francji zwierzchnik RKP odprawi nabożeństwo. Pytany, czy wydarzenie to byłoby dobrą okazją do spotkania patriarchy z Benedyktem XVI, kard. Kasper odparł, że nie jest wprawdzie prorokiem, ale ma wielką nadzieję, że "spotkanie takie odbędzie się, i to bardzo szybko". "Musimy otworzyć serca ku sobie nawzajem. Wierzę, że do spotkania tego dojdzie, gdyż bardzo tego pragnę" - dodał na zakończenie.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.