O kształtowaniu się powołania misyjnego o. Mariana Żelazka, kontekście kulturowym jego działalności w Indiach, a także jego wkładzie w rozwój misjologii w Polsce i realnych możliwościach beatyfikacji rozmawiali we wtorek uczestnicy sympozjum "Wkład o. Mariana Żelazka SVD w kształtowanie tożsamości misyjnej w Polsce".
Odbyło się ono na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. W sympozjum uczestniczyli abp Raphael Cheenath z indyjskiej archidiecezji Cuttack-Bhubanesvar, następca o. Żelazka w Puri o. T. Kurian, senator RP prof. Adam Biela, prof. Edmund Sakowicz z UKSW, ks. dr hab. Wiesław Wesoły SVD z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a także dr hab. Jacek Wójcik z Polskiej Akademii Nauk, ks. dr Marian Studnik z Wydawnictwa Verbinum, polski prowincjał Zgromadzenia Słowa Bożego (Werbistów) o. Andrzej Danielewicz SVD i o. Tomasz Szyszka SVD. Otwierając konferencję, rektor UKSW ks. prof. Ryszard Rumianek powiedział, że jest ona okazją do refleksji nad działalnością misyjną Kościoła oraz nad znaczeniem autentycznego chrześcijańskiego świadectwa w środowisku niechrześcijańskim". Rafał Wiśniewski, podsekretarz stanu w MSZ, poruszył problem współpracy polskich przedstawicielstw dyplomatycznych z wysłannikami Kościoła na terenach Afryki i Azji. Powiedział, że "polscy misjonarze często pracują w miejscach, które są trudno dostępne dla typowych placówek dyplomatycznych". - Możliwość korzystania z tego niezwykłego potencjału działalności humanitarnej jest dla MSZ bezcenne - podkreślił Wiśniewski. Podsekretarz stanu w MSZ zapowiedział też większe zaangażowanie ministerstwa w pomoc społeczności w Puri, którą zajmował się o. Marian Żelazek. Będzie ona polegać na wsparciu finansowym i medycznym rodzin trędowatych oraz na nauce dzieci w założonej przez werbistów szkole dla dzieci osób chorych na trąd. Werbista ks. Wiesław Wesoły z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego przedstawił okoliczności kształtowania się powołania misyjnego o. Żelazka na tle jego życiorysu, od momentu pobytu w obozie koncentracyjnym w Dachau w latach 1940-1945 aż do wyjazdu do Indii po święceniach kapłańskich w roku 1950. Wspomniał o jego osobistym zobowiązaniu, że jeśli przeżyje Dachau, poświęci się pomocy innym potrzebującym. Zacytował wspomnienia o. Żelazka o tym okresie: "Jako kleryk w koncentracyjnym obozie w Dachau i Gusen, w ciągu długich i niekończących się pięciu lat, już nie wierzyłem, że mogę stąd wyjść. Chciałem zawsze, choćby na czworakach, wyjść z tego grobu obozowego i zostać misjonarzem". Jak zaznaczył ks. Wesoły, po święceniach kapłańskich w Rzymie w marcu 1949 r., o. Marian Żelazek przez rok pracował tam z polską emigracją powojenną. Zaczął się też intensywnie przygotowywać do wyjazdu na misję do diecezji Sambalpur w Indiach w stanie Orissa. Nastąpiło to 3 marca 1950.
Liczymy na to, że zwycięstwo Trumpa spowoduje rewizję "błędnego podejścia" USA
Rodzime firmy odczuwają to najboleśniej i liczą na interwencję rządu.
Nie zapomniano także o innych regionach świata. Zwłaszcza tych, w których trwają działania wojenne.