Pierwsza rocznica pożaru kościoła św. Katarzyny była wczoraj w Gdańsku okazją do spóźnionych, przesuniętych z 4 maja, obchodów święta strażaków i podsumowania pierwszego etapu akcji odbudowy zabytkowej świątyni.
Do dziś na jej odbudowę wydano 3,3 min zł - podsumowuje Dziennik. 22 maja zeszłego roku kościół stanął w ogniu. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez robotników remontujących dach. Zniszczone zostały sklepienie i mury budowli. Ucierpiał też słynny gdański carillon - instrument tworzony przez zestaw dzwonów. Koszt odbudowy kościoła szacowano początkowo na 15 min zł. Dziś wiadomo, że może być nawet o 10 min wyższy. Dotychczas na odbudowę udało się zebrać niemal 4,5 min zł, wydano 3,3 min, z czego 2 min na sam dach. Główni darczyńcy to: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, władze Gdańska i Pomorski Urząd Marszałkowski. Ojcowie karmelici opiekujący się świątynią zgromadzili na swoim koncie milion złotych. Datki na odbudowę kościoła św. Katarzyny przesyłały władze wielu polskich miast oraz osoby prywatne. Mimo systematycznych postępów w pracach remontowych całkowite przywrócenie blasku zniszczonej świątyni może potrwać jeszcze kilka lat.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.