Wpływowa ateistyczna organizacja złożyła pozew przeciwko lokalnemu sądowi wstanie Luizjana. W ten sposób chce wymóc na nim usunięcie ze ściany rosyjskiej ikony Jezusa Zbawiciela - donosi Rzeczpospolita.
Obraz wisi w sali sądowej w miejscowości Slidell, leżącej na przedmieściach Nowego Orleanu - wyjaśnia Rzeczpospolita. Jak ustalili eksperci, jest to wierna reprodukcja XVI-wiecznej rosyjskiej ikony. Przedstawia Chrystusa z otwartą księgą, w której znajduje się cytat z Ewangelii św. Jana: "Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy" (7,24). - To jaskrawe naruszenie zasady rozdziału Kościoła od państwa - powiedział Rz dyrektor stanowego oddziału Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich (ACLU) Joe Cook. - Sąd to instytucja publiczna. Każdy obywatel powinien się w nim czuć swobodnie. Tymczasem ta ikona obraża uczucia ateistów i ludzi innej wiary niż chrześcijańska -dodał. Pracownicy sądu nie zamierzają jednak ustępować i gotowi są bronić swojej ikony na sali rozpraw. - Jesteśmy zaskoczeni całą aferą. Nikt do tej pory na ikonę się nie skarżył, nikomu nie przeszkadzała - powiedziała Rz Sharon Dohm, szefowa sądowej administracji. - Obraz dostał w prezencie jeden z sędziów i nie widzimy nic złego w tym, że go powiesiliśmy na ścianie - dodała. Według dyrektora Cooka w Stanach Zjednoczonych istnieją potężne środowiska fundamentalistycznych chrześcijan, którzy działaniami takimi jak w Slidell usiłują narzucić reszcie społeczeństwa swoje wierzenia. - Ludzie ci, niestety, cieszą się poparciem obecnej administracji prezydenckiej. Pozew ACLU wywołał oburzenie lokalnych organizacji religijnych, w tym szczególnie prawosławnych. - Mamy do czynienia z haniebnym atakiem antychrześcijańskich, marksistowskich fanatyków - powiedział Rz miejscowy prawosławny duchowny John Vieages. - ACLU mówi, że sprzeciwia się wszystkim religiom. W rzeczywistości jednak czepia się tylko chrześcijan. Na wyznawców islamu patrzy przychylnym okiem.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.