W Stanach Zjednoczonych trwa wieloletnia kampania episkopatu amerykańskiego mająca na celu uświadomienie społeczeństwu amerykańskiemu znaczenia i ważności małżeństwa. Adresatami kampanii są nie tylko katolicy, ale całe społeczeństwo.
„Małżeństwo jest fundamentem rodziny, rodzina zaś stanowi opokę społeczeństwa. Jeśli któreś z nich słabnie, całe społeczeństwo odczuwa tego konsekwencje” – powiedział metropolita Denver, abp Charles Chaput podczas spotkania propagującego wartość małżeństwa. W ramach kampanii zaprezentowano w mediach sondę uliczną. Pytaniem zadawanym przypadkowym przechodniom m.in. w Waszyngtonie było: „Co dziś zrobiłeś dla umocnienia swojego małżeństwa?”. W spontanicznych, nie rzadko dowcipnych odpowiedziach mówiono o zajęciu się płaczącym rano niemowlakiem, czy dźwiganiu siatki z zakupami. Konkluzją sondy było uświadomienie znaczenia drobnych, codziennych przysług świadczonych sobie wzajemnie przez małżonków. Zdaniem biskupów, to właśnie one cementują wieloletnie związki małżeńskie. Trwająca kampania rozpoczęła się w roku 2005. Zaplanowana na sześć lat każdego roku realizuje inny, wytyczony przez episkopat cel. Do tegorocznych zadań, oprócz kampanii medialnej, należy także zredagowanie i rozpowszechnienie listu pasterskiego na temat małżeństwa.
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.